Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 36796.95 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:1018.47 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:59:06
Średnia prędkość:17.23 km/h
Maksymalna prędkość:55.60 km/h
Suma kalorii:83141 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:50.92 km i 2h 57m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
81.83 km 0.00 km teren
04:51 h 16.87 km/h:
Rower:triban 7

Złoty Potok

Poniedziałek, 31 października 2011 · dodano: 31.10.2011 | Komentarze 7

Wczoraj byłam w Złotym Potoku z dziećmi ale na czterech kółkach i bardzo mi się zachciało wrócić tam na dwóch. Napisałam na Częstochowskim Forum Rowerowym o swojej zachciance i było mi bardzo miło, bo na miejsce zbiórki przyjechały cztery osoby: EdytKa, Lukas, kobe24la, Mr. Dry. Drogę do Złotego i ze Złotego pokonaliśmy terenem. To dopiero była jazda! Ale i wraz z jazdą różne dyscypliny sportu;-)
Mam nadzieję, że ta mała relacja fotograficzna uchyli rąbka tajemniczego lasu;-)

Silna grupa :-)

Brama Twardowskiego i my :-)


Źródełka i my :-)

Górą;-)

Dołem;-)

Bokiem;-)

Prościutko;-)

Teatralnie;-)

na molo;-)


Droga powrotna przez Aleje klonową, czerwonym szlakiem, który zawiódł nas w Sokole Góry.... tu nawet nie próbowałam zrobić zdjęcia - cała moja uwaga była skupiona by ...PRZETWAĆ!:-D Trudna (jak dla mnie) droga ale wrażenia nie do opisania!!

Dziękuję za wyborne towarzystwo i świetnie spędzony czas :-)
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
43.93 km 0.00 km teren
02:33 h 17.23 km/h:
Rower:triban 7

Jesień, jesień... Jesień ach to Ty!

Sobota, 29 października 2011 · dodano: 29.10.2011 | Komentarze 5

Dzisiaj w towarzystwie Agi pojechałam, dla odmiany do ...Olsztyna:-) Dogonił nas markon, a właściwie przegonił;-))) W drodze powrotnej nie mogłam się oprzeć... dywan z liści! Tam mnie jeszcze nie było;-))

Aga, Mariusz dziękuję za towarzystwo i wyrozumiałość,ha,ha,ha
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
23.43 km 0.00 km teren
02:02 h 11.52 km/h:
Rower:triban 7

68 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 28 października 2011 · dodano: 29.10.2011 | Komentarze 2


NO... WLAŚNIE TAK WYGLĄDAM;-)
Kategoria Masa Krytyczna


Dane wyjazdu:
44.46 km 0.00 km teren
02:23 h 18.65 km/h:
Rower:triban 7

Popołudnie w Olsztynie

Czwartek, 27 października 2011 · dodano: 27.10.2011 | Komentarze 1

Nie zrobiłam dzisiaj zdjęć, nie zatrzymywałam się... do momentu kiedy na swoim osiedlu w powrotnej drodze - złapałam gumę:-( i czar pięknej popołudniowej przejażdżki prysł!
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
44.02 km 0.00 km teren
02:14 h 19.71 km/h:
Rower:triban 7

Poranek w Olsztynie - nie trzeba nic pisać, wystarczy popatrzeć:-)

Środa, 26 października 2011 · dodano: 26.10.2011 | Komentarze 3



Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
43.43 km 0.00 km teren
02:16 h 19.16 km/h:
Rower:triban 7

"U kota" nawet kota nie było:-(

Wtorek, 25 października 2011 · dodano: 25.10.2011 | Komentarze 3

Popołudniu o godz. 17.00 miałam dopiero odrobinę czasu wolnego. Zaczęło padać, między jednym a drugim deszczem postanowiłam się zebrać. Miałam dzisiaj straszną ochotę na przejażdżkę i nic, nie mogło mnie powstrzymać!;-) Ciemno było okropnie i trochę strasznie, to i tempo miałam , jak na mnie, dośc szybkie. Dojechałam do Olsztyna "do Kota" z wizytą ale kota nie było;-(
Ludzie trzeba tam zaglądać, bo smutno tam się zrobiło!!!

Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
9.23 km 0.00 km teren
00:40 h 13.85 km/h:
Rower:triban 7

Do serwisu...

Poniedziałek, 24 października 2011 · dodano: 24.10.2011 | Komentarze 0

...kółeczko do centrowania:-) Tak mi pan naopowiadał, że mi się loki zjeżyły;-) Tych wszystkich terminów, nazw, muszę się też nauczyć:-))
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
78.20 km 0.00 km teren
04:09 h 18.84 km/h:
Rower:triban 7

Siewierz

Niedziela, 23 października 2011 · dodano: 23.10.2011 | Komentarze 8

Zbiórka godz. 9.00 pod Jagielończykami - przerażająco silna ekipa ale jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B -jadę! Wyruszyliśmy w kierunku Siewierza, cel Zamek Biskupi

Po drodze wielka dziura:-) - kopalnia odkrywkowa dolomitu

Zamek Biskupi

Zamek niestety zamknięty :-( już po sezonie
Pojechaliśmy więc dalej do Myszkowa na przepyszne pieczonki- serdeczne podziękowania dla Przema i jego rodziców, za gościnę :-)

Zapachu, smaku.... nie da się opisać. Pysznnne!!!
Był powód do świętowania, Roland został dzidziusiem wiec juz nigdzie nam się nie spieszyło....
Przy ognisku posiedzieliśmy do wieczora.

Przemo dbał by nam bylo ciepło i miło ... i tak właśnie było!!!
Powrót pociągiem:-)

Dane wyjazdu:
44.71 km 0.00 km teren
02:41 h 16.66 km/h:
Rower:triban 7

Powrót do przeszłości...

Sobota, 22 października 2011 · dodano: 22.10.2011 | Komentarze 3

... był wczoraj...

... świetna impreza w niesamowitym klimacie:-)
i.... 8.00 rano smsik - Wstawaj! Idziemy na rower! Aga jest bez serca, wczoraj się oszczędzała ale mnie dzisiaj nie oszczędziła!
Wstałam! Pojechałam! Kawkę w Olsztynie wypiłam! Powrót do teraźniejszości zaliczyłam! :-) Dzięki Aguś - to było wskazane!!
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
81.52 km 0.00 km teren
05:02 h 16.20 km/h:
Rower:triban 7

Złoty Potok

Niedziela, 16 października 2011 · dodano: 16.10.2011 | Komentarze 3

Nie czekając na to, aż się zrobi cieplej o poranku wyjechałam z domu. Po cóż marnować taki piękny dzień! Słonecznych dni jest coraz mniej, dzień coraz krótszy więc postanowiłam jechać troszkę dalej. Pojechałam do Olsztyna, tam wypiłam kawę i zjadłam ciacho (tradycja) i pojechałam w stronę Biskupic, spotykając na swej drodze Piotra(Faki), towarzyszył mi kawałek drogi. Zaproponował mi drogę powrotną ze Złotego Potoku, wytłumaczył jak jechać. Po czym pożegnał się, ja w lewo, on w prawo i dalej jechałam sama. Słońce było mi za towarzysza:-) Z Biskupic pojechałam do Zrębic, gdzie zatrzymałam się przy uroczym kościółku św. Idziego.

Ze Zrębic pojechałam w kieruku Siedlec i na Pustynię Siedlecką. Ostatnio wymieniłam oponki na grubsze, no to, może na pustynię? Teścik:-))))

Przeliczyłam się oczywiście!!! Buuu, nie dało się wjechać!! A inni na tych hałaśliwych czterokołach dawali radę ... a ja?!:-(
No to pojechałam sobie dalej... na rybkę do Złotego! Zamówiłam rybkę i w oczekiwaniu na zamówienie przyjechał Gaber z taką samą potrzebą jak ja - na rybkę:-)
Pojedliśmy, pogawędziliśmy, powiedziałam Gaberowi o propozycji powrotu, który polecił mi Faki, no i w drogę.
Jeszcze na chwilę zatrzymaliśmy się w pałacu, chciałam zrobić fotkę. To fajne miejsce:-)


Dalej:aleją klonową, tu zdjęcia nie zrobilam:-(
potem szlakiem czerwonym aż do Zrębic

Nie jestem pewna ale to było lekko 10 km terenem - to dla mnie nowość!!:-O
No i mam mieszane uczucia: fajnie, bo zamiast spalin, zapach lasu, spokój i widoki a niefajnie bo wszystko mnie teraz boli: kark, nogi, nawet ręce mnie bolą. Mocno i kurczowo trzymałam kierownice czy coś?? Szok!:-O
Faki, dzięki za propozycję drogi powrotnej :-) Gaber, dzięki za towarzystwo w tym urozmaiconym powrocie:-) Fajna rowerowa niedziela! Mam nadzieję, że nie ostatnia przed zimą:-)
Kategoria W towarzystwie