Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 36796.95 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:347.41 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:04:56
Średnia prędkość:15.29 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:86.85 km i 4h 56m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
72.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Wakacje

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

Kategoria Wyprawa


Dane wyjazdu:
100.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Wakacje

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

Kategoria Wyprawa


Dane wyjazdu:
75.41 km 0.00 km teren
04:56 h 15.29 km/h:
Rower:Whistle

Acquasanta -Genova Voltri - Arentzano - Cogoleto - Celle - Varezze - Albisola - Savona

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 29.08.2012 | Komentarze 4

Liguria to region Włoch, gdzie rowerzysta może się sprawdzić! Gdy wsiadałam na rower nie byłam chyba, tego do końca świadoma! Mimo to bardzo chciałam pojechać drogą gdzie po jednej stronie jest morze a po drugiej skała:-) Powiem tylko tyle - to była ogromna próba dla mnie, mnóstwo podjazdów - w czym nie jestem najmocniejsza - ostre zakręty, jak długi podjazd to mocny zjazd. To było dość niebezpieczne ale wspaniałe przeżycie:-)







Tu wtrące słówko. Od Arenzano do Cogoleto ścieżka rowerowa wiedzie przez tunel - ale tunel dla pieszych i rowerów. Fajnie!:-D


Do Cogoleto dojechałam w samo południe i tu miała dojechać rodzinka. Mieliśmy zjeść obiad i miełam jechać dalej. Strasznie grzało, położyłam się pod palmą i czekałam:-)




Odpoczełam, zjadłam obiad i decyzja - jadę dalej - Savona będzie moja! Rodzinka została na plaży a ja w drogę:-)




Dojechałam do Savony. To nie było łatwe od Cogoleto do Savony drogi nie znałam... nie miałam wyobrażenia w co się "pakuje". Podjazdy z ostrymi zakrętami, jeden się kończył, drugi zaczynał. Gdybym chciała się zatrzymać i zejść z roweru, nie mogłam bo było to zbyt niebezpieczne! Sierpień(17sierpień) to czas kiedy Włosi mają urlopy - więc było tłoczno. Mój trud był wynagrodzony widokami:-) I... wrócę tam z rowerem:-D
Kategoria Wyprawa


Dane wyjazdu:
100.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Ravenna - Marina di Ravenna - Punta Marina - Lido Adriana

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 28.08.2012 | Komentarze 15

Postaram się w relacji fotograficznej opisać to gdzie jeździłam - ale nie będzie to łatwe i pewnie to trochę będzie trwało. Kilometry które wpisałam, to łączna liczba tego co wykręciłam w ciągu kilku dni. Zrobiłam tak ponieważ, opisywanie codziennej trasy, która była taka sama, jest bez sensu.
Relację swą zacznę od niespodzianki, której nigdy w życiu nie spodziewałabym się. Moi przyjaciele, chcąc wyrazić swój podziw dla mojego zaparcia i pasji (tak właśnie powiedzieli) - podarowali mi rower!!! Chciałam Wam serdecznie podziękować za to cudo:-) Jest piękny! Wyjeżdzając do Włoch, zabrałam ze sobą ubranko. Kask i SPD, nie zmieściły się do walizki. Pomyślałam, że nawet jak coś wypożyczę to nie muszę być "kompletna";-) ...o takiej niespodziance nawet nie marzyłam.
Ravenna, miasto w który mieszkaliśmy to nie tylko sławne na całym świecie mozaiki - resztą zapierające dech w piersiach ale także miasto które kocha rowerzystów! Tam są dwukierunkowe ścieżki rowerowe, kierowcy czterech kółek są ogromnie wyrozumiali, nie używają klaksonów, nie zajeżdżają drogi, nie stukają się po głowie widząc rowerzystę. Prawdziwy raj dla nas. Można wypożyczyć rower, by sprawniej zwiedzać miesto, dociarając do najwęższych zakątków. Opowiem Wam o pewnym niedzielnym poranku. Wstałam wcześnie, rodzinka jeszcze smacznie spała. Jadąc wąskimi uliczkami, pustego jeszcze miasta, witana przez restauratorów, którzy jak co rano szykowali się na przyjęcie gości. Ustawiali stoliki, krzesła, krzątali się to podśpiewując pod nosem, to śmiesznie pokrzykując. Jak w jakimś filmie. No i ten zapach.... świeżo mielonej kawy! Ech... Jadąc dalej zobaczyłam pod kościołem coś wyjątkowo imponującego nie było fantastycznych samochodów tylko ogromny stojak na całą długość ogrodzenia i rowerek przy rowerku. Co za widok! To samo pod urzędami i pod każdą turystyczną atrakcją tego miasta. Można było nacieszyć oczy tym widokiem:-)











Gdyby choć trochę u nas tej Ravenny...
Marina di Ravenna, Punta Marina, Lido Adriana to miejscowości, które codziennie odwiedzałam jadąc na plażę i z powrotem:-) Rodzinka i przyjaciele samochodem a ja rowerkiem. Urocze, małe, turystyczne miasteczka. Łączyła je przepiękna szeroka plaża, czyste cieplutkie morze i ... ścieżka rowerowa:-) Kapitalnie się tam jeździło. Opis wycieczki nie posiada szczegółowych danych, średniej, kalorii, średniej max - bo po co się tym przejmować na wczasach, pełen luz! Cudownie! Odwiedziłam port w Marina di Rawenna - gdzie się rowerzyści przesiadają na inny środek lokomocji;-) Molo o długości 3km - brak zakazu wjazdu rowerem - ku mojemu zdziwieniu. Pełna tolerancja:-)








A najlepsze dwa dni (nie wliczone w dystans) to te, kiedy całą rodzinką, wypożyczając rowerki - pojechaliśmy na przejażdżkę:-D Niedaleko Marina di Rawenna jest duży parking a przy nim wypożyczalnia rowerów:-) Samochód na parkingu a my na rowerki i w droge:-) Na marginesie: ostatno słyszałam, że teraz to jest taka moda na rowery. Fajna moda - kupuję to!;-)



Wspaniale spędzony czas!!!:-)
To nie koniec mojej przygody we Włoszech;-)cdn
Kategoria Wyprawa


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:triban 7

Pozdrowienia z Włoch!

Czwartek, 9 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 1

Zniknęłam na moment z bikestats, gdyż wypoczywam we Włoszech z rodzinką.
Natomiast jeżdżę rowerkiem cały czas i uzupełnię wpisy po powrocie.
Pozdrawiam wszystkich znajomych!!!
... i nieznajomych tez.
Kategoria Wyprawa