Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 36796.95 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2017

Dystans całkowity:320.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:53.44 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
150.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Kielce - Częstochowa

Niedziela, 30 kwietnia 2017 · dodano: 01.05.2017 | Komentarze 3

Jedynym planem na majówkę jaki miałam to rower. Jeździć! jeździć! jeździć! Wprawdzie niedziela to jeszcze kwiecień ale dla mnie już wolne.... majówkę czas rozpocząć. Maciek i Wojtek zaproponowali mi wycieczkę do Kielc. Dlaczego Kielce? Bo tak ;-):-D
Pociąg był 6.10 dlatego aby nie zaspać ustawiłam budzik na 4,30. Byłam tak podekscytowana, że obudziłam się o 4.00 i po spaniu. tym samym udało się spokojnie wyszykować, zjeść, nawet wypić kawę. Wsiedliśmy do pociągu i w drogę. Kielce przywitały nas dość rześkim porankiem. Po kawie i toście w Maku, ruszyliśmy raźno w drogę. No powiedzmy, że ja mniej raźno. Dobrze, że droga wiodła przez uroczy las bo wzniesienia, które tam były mnie zabijały. Dąb Bartek był pierwszą atrakcją wycieczki. Znane mi wcześniej z obrazka drzewko, jest wspaniałe, dostojne, i aż żal ściska bo ileż ono jeszcze postoi?!;-) Tego nikt nie wie





W dobrych humorach ruszyliśmy dalej, bo jakby nie było trochę jeszcze trzeba kręcić. Następnym miejscem gdzie się zatrzymaliśmy był Oblęgorek. Tu też byłam pierwszy raz.


Z Oblęgorka popędziliśmy przez Łopuszno, Jedle, Krasocin ku Włoszczowej. Wizyty w tej miejscowości nie będę opisywać bo nie jest warta zapamiętania. Dalej przez Kurzelów, Maluszyn, Żytno, Ciężkowice, Garnek, Skrzydlów, Mstów dojechaliśmy do Częstochowy.  Wojtek,  MarekMaciek dziękuję Wam za super wycieczkę!


Dane wyjazdu:
14.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

134 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 28 kwietnia 2017 · dodano: 29.04.2017 | Komentarze 0

Pogoda fatalna ale i tak Masa pojechała. Była szczególna. Jechaliśmy dla osób borykających się z autyzmem. 20 uczestników. 



Kategoria Masa Krytyczna


Dane wyjazdu:
53.03 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Do kolusia....po pracy w poszukiwaniu słońca

Wtorek, 25 kwietnia 2017 · dodano: 25.04.2017 | Komentarze 0

Pogoda nie była optymistyczna, pochmurno ale nie padało i to trzeba wykorzystać. Kierunek nie był wymyślony. Jechać! Wydostać się z miejskiej dżungli. Wałami nad Warta, Raków Guardian do pożarówki. Wiało okropnie, mimo to nie dałam się zrzucić z roweru. Wjechałam w las. Po ostatniej, jednodniowej zimie straty okropne. Połamane drzewa. Dało się przejechać ale dla bezpieczeństwa wyjechałam z lasu w stronę Korwinowa. Stojąc na przejeździe, obserwując niebo zastanawiałam się w którą stronę jechać. Nie chciało mi się wracać, jeszcze było mi mało. Pojechałam w kierunku Poczesnej, przez Zawodzie, Osiny. No i znów chwila zastanowienia. Fajnie nie mieć planu, bo można jechać dowolnie. Zatem przejeżdżając przez trasę pojechałam przez Michałów, Młynek, Sobuszynę, Brzeziny Nowe. Im bliżej Częstochowy tym było przyjemniej, ciszej, cieplej, milej. Opłacało się wyjechać. Znalazłam słońce!

Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:

9 Bieg Częstochowski

Sobota, 22 kwietnia 2017 · dodano: 06.05.2017 | Komentarze 0

Dystans 10km  01:16:03 brutto, czas netto 01:15:12
Ponieważ często przeglądam własnego bloga wspominając, gdzie, kiedy, co i jak, postanowiłam to wydarzenie zamieścić właśnie tutaj.
Bieganie? Absolutnie! Zawsze mówiłam, że to nie dla mnie. Kiedy zdarzało się biec na przystanek, ścigając autobus, łapała mnie "kolka" nie mogłam złapać oddechu i wiązały się z tym same niemiłe emocje. Nie wiem dlaczego zaczęłam biegać? Może chęć spróbowania czegoś innego, pokonania własnych słabości, zrzucenia parę kilo, nazbieranych przez długą zimę? Nie wiem! Zaczęłam. Powoli, truchcikiem. Pierwsze kilometry to koszmar. W głowie pytania: Co ja robię, chyba mnie pogięło? Po dwóch czy trzech treningach, gdy moje bieganie zaczęło dla mnie być fajne, gdy sprawiało przyjemność (zupełnie nie wiem co było powodem... przecież nie lubię biegać), postanowiłam się zmotywować! Wyznaczyłam sobie cel. Zapisałam się na 10km w biegu ulicznym 9 Biegu Częstochowskim. Sama pukałam się w głowę. Przecież Ty nie potrafisz biegać, nie dasz rady, rzucasz się z motyką na słońce. I bywało różnie.... Gdy trenowałam (nie mając o tym pojęcia) czasem było bardzo słabo, czasem lepiej ale nigdy nie było na tyle dobrze, żeby mieć pewność, że dam radę przebiec 10 km?!
22 kwietnia (sobota) godz 15.30. Na starcie 1200 osób a wśród nich ja. Amator, biegający nieregularnie od 1,5 miesiąca. Adrenalina na maksa! Ruszyliśmy. Chciało mi się płakać, byłam mocno wzruszona, nie zrezygnowałam, nie poddałam się, biegnę! Pierwsze dwa kilometry były dość ciężkie, jakbym miała ołów w spodniach. Z następnym kilometrem było coraz lepiej, lżej, weselej. Mimo, że biegłam prawie na końcu nie czułam się z tym źle. Przecież nie o czas mi chodziło, tylko o to, by przebiec 10km i zmieścić się w regulaminowym czasie. No i udało się!!! Dałam radę!! Osiągnęłam cel! Jestem bardzo szczęśliwa!
Chciałam pogratulować organizatorom. To był mój debiut i nie wiedziałam co mnie czeka, jednakże byłam dobrze poinformowana co mam robić i czułam się bezpiecznie. Z radością pokonywałam każdy kilometr. Doping osób na trasie... bezcenny!! Serdecznie dziękuję:-)
Dziękuję znajomym i Przyjaciołom, tym których nie było i tym którzy byli, za trzymanie kciuków. Czułam to ciepełko:-D
A mokre oczy mojego Syna na mecie były najlepszą nagrodą;-):-D
Dziękuję za piękne zdjęcia:-D


META!!




Dane wyjazdu:
48.46 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Niedziela.

Niedziela, 9 kwietnia 2017 · dodano: 09.04.2017 | Komentarze 0

Przemiła przejażdżka z Ewunią i Zbyszkiem. Przez Słowik do Olsztyna. Powrót terenowo...poznałam nową drogę. Fajnie. 

Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
41.15 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Do pracy

Sobota, 8 kwietnia 2017 · dodano: 08.04.2017 | Komentarze 0

Zwykle w sobotę nie pracuje ale dzisiaj musiałam jechać. Entuzjazm znacznie wzrósł, gdy pomyślałam: przecież mogę jechać rowerkiem. Do pracy pojechałam najkrócej, powrót troszkę okrężnie. Czestochowa, Wrzosowa- Słowik, Korwinów, lasem, p-poz., Częstochowa. Odwiedziłam Park Lisiniec- fajnie tam...powstał Park linowy. Chyba, że go wcześniej nie widziałam;-) 
Nawet mi się dzisiaj nie śniło, ze dam radę pojeździć.
Do pracy i z pracy rowerem - rewelacja! Szkoda, ze nie mogę tak codziennie:-(


Kategoria Do pracy


Dane wyjazdu:
14.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Pamiętamy

Poniedziałek, 3 kwietnia 2017 · dodano: 03.04.2017 | Komentarze 0

XII Rocznica śmierci Jana Pawła II. Jak co roku uczciliśmy pamięć naszego Papieża, przejazdem z Katedry na Jasną Górę. 16 osób - super! 

8-1