Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 37210.40 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:846.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:52:53
Średnia prędkość:16.01 km/h
Maksymalna prędkość:49.30 km/h
Suma kalorii:126858 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:49.79 km i 3h 06m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
44.38 km 0.00 km teren
02:50 h 15.66 km/h:
Rower:triban 7

Poranek w Olsztynie...

Poniedziałek, 12 września 2011 · dodano: 12.09.2011 | Komentarze 2

...na kawce. Dzisiaj oprócz kawki, podelektowałam się lasem! Mój rumak, nie za koniecznie sprawdza się na ścieżynkach leśnych ale na spacer chętnie się ze mną wybrał:-) Las o poranku ma niesamowity zapach - to była uczta dla mojego nosa;-)) Bosko!
Powrót to był prawdziwy spacer, żółwim tempem, pod wiatr(na dodatek) dotarłam do domu:-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
52.20 km 0.00 km teren
02:51 h 18.32 km/h:
Rower:triban 7

Do Borowna

Niedziela, 11 września 2011 · dodano: 11.09.2011 | Komentarze 0

Koleżanka na mnie wypatrywała od "świtu" ale dotarłam do niej około południa:-) Pojechałam przez Aniołów, Mariankę Rędzińską, Rudniki i Kościelec. To miała być prosta droga ale ja oczywiście pobłądziłam. Znalazłam się na lotnisku w szczerym polu i to pobłądzenie okazało się całkiem miłe- nacieszyłam oczy patrząc, na piękne, śnieżnobiałe szybowce, tuż nad moją głową. To musi być fajne doznanie, lecieć tak...po cichutku:-) Pięknie! Dotarłam przez miejscowość Karolina, wzdłuż lasu do Borowna - udało się przez przypadek. Spędziłam tam świetny dzień! Gospodarze ugościli mnie przepysznym rosołem z kaczki, makaronem własnej roboty i pieczoną kaczuszką. Obiad na dworze w altance! Taki, jaki gotowała moja babcia gdy byłam małą dziewczynką. Miło powspominać i znów się tak poczuć:-)) Powrót przez Łochynie, Mykanów, Kokawę, Dudki i....nie pamiętam...Kiedrzyn i domek.
To była piękna niedziela:-D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
41.00 km 0.00 km teren
02:35 h 15.87 km/h:
Rower:triban 7

Olsztyn

Sobota, 10 września 2011 · dodano: 10.09.2011 | Komentarze 3

Postanowiłam wreszcie wypróbować nowy zakup. Okazało się, że "nie taki straszny wilk jak go malują", powiem więcej zakup butów z SPD to najlepsze co mogłam zrobić, jeżdzi się świetnie!!! Dzisiaj altacet był niepotrzebny ale kiedyś pewnie się przyda, jak się zapomnę, że je mam na nogach;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
42.21 km 0.00 km teren
02:31 h 16.77 km/h:
Rower:triban 7

Poranek w Olsztynie...

Środa, 7 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 2

...i wyśmienita kawka:-) Zbyt długo nie mogłam się delektować, zachmurzyło się i trzeba było wracać! Powrót był bbaaarrdzoo!!! przyjemny:-)) bo z wiatrem! Zawiało mnie do sklepu i wreszcie kupiłam sobie SPD (chyba do nich "dorosłam") i do kompletu w aptece Altacet - profilaktycznie;-) Może się przydać:-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
41.62 km 0.00 km teren
02:15 h 18.50 km/h:
Rower:triban 7

Poranek w Olsztynie...

Wtorek, 6 września 2011 · dodano: 06.09.2011 | Komentarze 2

... i mocna dobra kawa, to dobry początek dnia!!! Nic dodać nic ująć!!! Wprowadzam to na dłuższy czas do mojego harmonogramu dnia;-))
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
17.96 km 0.00 km teren
01:11 h 15.18 km/h:
Rower:triban 7

Po mieście...

Poniedziałek, 5 września 2011 · dodano: 05.09.2011 | Komentarze 0

Takie małe zwiedzanie częstochowskich osiedli;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
80.25 km 0.00 km teren
04:33 h 17.64 km/h:
Rower:triban 7

Złoty Potok

Piątek, 2 września 2011 · dodano: 02.09.2011 | Komentarze 0

Weekend zapowiadał się dość zajęty, bez możliwości rowerowania to przed ... wsiadłam na rowerek i pojechałam do Złotego Potoku. Kupiłam dwie świeżo złowione rybki, dwie wędzone i w pięknym słońcu wróciłam do domu. To była świetna przejażdżka i owocna! tzn. rybna;-)) Polecam - pyyyyccchhhooottttaaaa!!!
Kategoria Samotnie