Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 37679.66 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
100.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Ravenna - Marina di Ravenna - Punta Marina - Lido Adriana

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 28.08.2012 | Komentarze 15

Postaram się w relacji fotograficznej opisać to gdzie jeździłam - ale nie będzie to łatwe i pewnie to trochę będzie trwało. Kilometry które wpisałam, to łączna liczba tego co wykręciłam w ciągu kilku dni. Zrobiłam tak ponieważ, opisywanie codziennej trasy, która była taka sama, jest bez sensu.
Relację swą zacznę od niespodzianki, której nigdy w życiu nie spodziewałabym się. Moi przyjaciele, chcąc wyrazić swój podziw dla mojego zaparcia i pasji (tak właśnie powiedzieli) - podarowali mi rower!!! Chciałam Wam serdecznie podziękować za to cudo:-) Jest piękny! Wyjeżdzając do Włoch, zabrałam ze sobą ubranko. Kask i SPD, nie zmieściły się do walizki. Pomyślałam, że nawet jak coś wypożyczę to nie muszę być "kompletna";-) ...o takiej niespodziance nawet nie marzyłam.
Ravenna, miasto w który mieszkaliśmy to nie tylko sławne na całym świecie mozaiki - resztą zapierające dech w piersiach ale także miasto które kocha rowerzystów! Tam są dwukierunkowe ścieżki rowerowe, kierowcy czterech kółek są ogromnie wyrozumiali, nie używają klaksonów, nie zajeżdżają drogi, nie stukają się po głowie widząc rowerzystę. Prawdziwy raj dla nas. Można wypożyczyć rower, by sprawniej zwiedzać miesto, dociarając do najwęższych zakątków. Opowiem Wam o pewnym niedzielnym poranku. Wstałam wcześnie, rodzinka jeszcze smacznie spała. Jadąc wąskimi uliczkami, pustego jeszcze miasta, witana przez restauratorów, którzy jak co rano szykowali się na przyjęcie gości. Ustawiali stoliki, krzesła, krzątali się to podśpiewując pod nosem, to śmiesznie pokrzykując. Jak w jakimś filmie. No i ten zapach.... świeżo mielonej kawy! Ech... Jadąc dalej zobaczyłam pod kościołem coś wyjątkowo imponującego nie było fantastycznych samochodów tylko ogromny stojak na całą długość ogrodzenia i rowerek przy rowerku. Co za widok! To samo pod urzędami i pod każdą turystyczną atrakcją tego miasta. Można było nacieszyć oczy tym widokiem:-)











Gdyby choć trochę u nas tej Ravenny...
Marina di Ravenna, Punta Marina, Lido Adriana to miejscowości, które codziennie odwiedzałam jadąc na plażę i z powrotem:-) Rodzinka i przyjaciele samochodem a ja rowerkiem. Urocze, małe, turystyczne miasteczka. Łączyła je przepiękna szeroka plaża, czyste cieplutkie morze i ... ścieżka rowerowa:-) Kapitalnie się tam jeździło. Opis wycieczki nie posiada szczegółowych danych, średniej, kalorii, średniej max - bo po co się tym przejmować na wczasach, pełen luz! Cudownie! Odwiedziłam port w Marina di Rawenna - gdzie się rowerzyści przesiadają na inny środek lokomocji;-) Molo o długości 3km - brak zakazu wjazdu rowerem - ku mojemu zdziwieniu. Pełna tolerancja:-)








A najlepsze dwa dni (nie wliczone w dystans) to te, kiedy całą rodzinką, wypożyczając rowerki - pojechaliśmy na przejażdżkę:-D Niedaleko Marina di Rawenna jest duży parking a przy nim wypożyczalnia rowerów:-) Samochód na parkingu a my na rowerki i w droge:-) Na marginesie: ostatno słyszałam, że teraz to jest taka moda na rowery. Fajna moda - kupuję to!;-)



Wspaniale spędzony czas!!!:-)
To nie koniec mojej przygody we Włoszech;-)cdn
Kategoria Wyprawa



Komentarze
outsider
| 12:11 wtorek, 18 września 2012 | linkuj No trochę wstyd ale dopiero teraz zerknąłem na twoje opisy. Dzięki nim wpadłem w dobry nastrój bo uwielbiam klimaty jakie opisujesz. Pozdro
Kulisty
| 16:07 niedziela, 2 września 2012 | linkuj Piekne zdjecia piekne tereny do jazdy zazdroszcze napewno mialas duzo radosci krecac tam.
poisonek
| 05:55 sobota, 1 września 2012 | linkuj Ładnie was wszystkich popaprało z tym parciem na główną... Anonimowi bohaterowie w dupę jeża... Docencie piękno krajobrazów (bo o Autorce to nawet nie wspomnę ;) ...) a nie trzepiecie się zza szybki LCD z waszymi żalami typu "Buuuuuu!!!!! Zajęła mi miejsce na głównej!!!!! Buuuuuuu". Dziecinada po prostu. Jeździcie na rowerze po to, żeby się znaleźć na głównej??? No to żal mi was. Pozdro Aguś. Wyprawa GIT!!!
Abovo
| 18:52 czwartek, 30 sierpnia 2012 | linkuj Stanowczo za dużo tu się wydarzyło i za dużo różnych słów padło. Może takie rozwiązanie będzie dla Was dobre. Rozdzieliłam kilometry(które są wykręcone uczciwie) na trzy wpisy, żeby już nikt mi nie zarzucił niczego i nie próbował obrażać mnie lub ludzi, którzy piszą kometarze pod moim wpisem. Jestem osobą pogodną i tak właśnie spojrze na to zamieszanie. Jak tylko będę wolniejsza, będę miała mniej pracy, będę znów jeżdźić i opisywać swoje wycieczki. Zatem zapraszam, zaglądajcie do mnie. Wszystkich serdecznie pozdrawiam:-D
Gość, który ma konto na bikestats | 07:57 czwartek, 30 sierpnia 2012 | linkuj A ja powiem tak - mam konto na bikestats.pl, ale wypowiem się anonimowo tak ja inni, a co ja nie mogę? Również uważam, że wpisywanie zbiorczo kilku dni mija się zbytnio celem i regulaminem bikestats, sama nigdy nie łączyłam wpisów z kilku dni. Rozumiem wpisać zbiorczo jakieś dojazdy do pracy, czy miejską jazdę, gdzie suma kilometrów jest niewielka, ale jeśli z kilku dni robi się nagle 270 km i dana osoba trafia nagle na główną, to już lekka przesada. Jednocześnie uważam, że pisanie komentarzy przez osoby, które same nie mają konta, ale pisząc swoje dygresje wszystko wiedzą najlepiej, też powinno być w jakiś sposób objęte regulaminem. Szanumy się wzajemnie jak ludzie, a nie skaczmy sobie do gardeł
Abovo
| 21:10 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj WujekG ponieważ Twoje komentarze wywołują niepotrzbne, złe emocje wśród osób, które czytają mój wpis - muszę je usunąć. Pozdrawiam
Gość24 | 21:02 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Poczekaj WujkuG, zaraz zakładam konto na BS, aby móc nie anonimowo się wypowiadać. Tak, bo ty chcesz. A może mam podpisać się z nawiska i adres korespondencyjny podać? Weźcie się ogarnijcie z tą anoniowością, bo to już nudne się robi.

Ponawiam prośbę: idź stąd!
Gość24 | 20:24 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj WujekG - mam prośbę... idź stąd!
anwi
| 19:01 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Wspaniały wypad! Gratuluję nowego, dwukołowego przyjaciela. Masz też wielu dwunożnych przyjaciół, którym przykro czytać te komentarze. Mam nadzieję, że nie popsują Ci one radości z tak udanego wyjazdu. Mnie także nie chce się wpisywać codziennych przejazdów po mieście, dlatego wpisuję zbiorówkę z tygodnia.
Koledzy z BS - może obie z Abovo łamiemy regulamin, ale czy nie można napisać tego grzecznej?
Gość | 17:52 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Temat sumowania był podejmowany na forum już setki razy, nikt nie ma jej za złe że jeździ tam czy gdzieś ale tak, właśnie o to "dziś najwięcej przejechał" chodzi. Ktoś zsumuje wyjazdy z całego tygodnia i zajmuje miejsce na głównej a kto inny siódme poty z siebie wyciskał żeby tam trafić w jeden dzień śmignął 200 300 czy więcej a tu nagle bum wpis tego typu, prywatne statystki agi to jej prywatna sprawa, może nawet pisać że całą drogę jeździła 50km/h ale miejsce na głównej należy się osobom które na to po prostu zasłużyły.
PRZEMO2
| 15:51 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Aga pierdziel ich komentarze super wypad i super maszyna możesz hulać po terenie .
Abovo
| 14:11 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Panowie czasem jest coś ważniejszego niż statystyki. Sedecznie pozdrawiam:-)
P.S. Mam prośbę, proszę nie używać do komentowania mojego blogu wulgaryzmów, gdyż będę zmuszona je kasować, bo poprostu tego w relacjach publicznych nie lubię.
Ruda dziękuje za miłe słowo - to były świetne wczasy:-) Jak się spotkamy opowiem Ci więcej:-) Buziaki:-*
Pidzej
| 12:49 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Jak używa się 2 lata jakiegoś portalu to wypadałoby znać zasady tu panujące. Jedną z nich jest nie dodawanie takich zbiorczych wpisów, w dodatku ze złą datą. Jeśli ktoś choć trochę zna angielski to z pewnością rozszyfruje znaczenie słowa "Bikestats", dla nieznających mogę pomóc: "statystyki rowerowe". Te statystyki to są te "i takie tam pierdoły"?
Ruda | 12:26 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Wow jak fajnie poczytać miłych i sympatycznych rowerzystów.Nie ma to jak wyrażać się sympatycznie o kolegach rowerzystach.Podobno łączy nas jedna pasja a nie regulaminy i takie tam pierdoły.No cóż ale widze że nie wszystkich.Abovo śwetna relacja,i jak napisałaś suma wszystkich kilometrów z wakacji jest w opisie zawarta, komu to przeszkadza czyta się bardzo miło,zdjęcia fajne.
Kolega | 09:12 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj WujekG, jeśli jesteś taki w porządku to zwracaj uwagę również osobom, które co tydzień sumują kilometry! Abovo raz to zrobiła, znalazła się niechcący na głównej stronie "Wczoraj najwięcej kilometrów zrobiła Abovo." i stąd wasze larum.

Abovo nie przejmuj się tym, nie jeden kilometrażowy onanista jest na tym forum i może jeszcze zaznaczą swoją obecność. Pozdrawiam!

Fajne zdjęcia :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!