Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 37859.93 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2017

Dystans całkowity:240.92 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:60.23 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
17.45 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

133 Czestochowska Masa Krytyczna

Piątek, 31 marca 2017 · dodano: 31.03.2017 | Komentarze 0

Prawdziwie wiosenna Masa! 193 osoby. Super!


Kategoria Masa Krytyczna


Dane wyjazdu:
36.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Ognisko z C.F.R

Sobota, 25 marca 2017 · dodano: 26.03.2017 | Komentarze 0

Wygoniliśmy zimę a przywitaliśmy wiosnę! Super ognisko!! Nic dodać, nic ująć :-D

Część dzisiejszej Ekipy
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
105.53 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Ekstremalny Mirów ;-)

Niedziela, 19 marca 2017 · dodano: 19.03.2017 | Komentarze 0

Moja fotograficzna relacja z wycieczki. Dodam z super wycieczki!!









Dane wyjazdu:
81.94 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Złoty Potok

Sobota, 11 marca 2017 · dodano: 11.03.2017 | Komentarze 1

Wstałam dość wcześnie. Za okno: nie pada, sucho. No to trzeba gdzieś pojechać! Nie miałam planu, może by tak troszkę zmienić kierunek. Padło na Mstów. Słoneczko świeciło, super mi się jechało i nawet dość szybko. Nie wjeżdżając na Rynek pojechałam prościutko w kierunku Zawad, Małus Wielkich, Zagórza, Lusławic, Czepurki i znalazłam się w Piasku. Pojawił się mały dylemat wracać główną przez Olsztyn czy do Złotego Potoku?? Oczywiście, że Potok, było dość wcześnie, słońce nadal świeciło, do Złotego bliżej niż do Olsztyna... same plusy. W Złotym Potoku posiedziałam chwilkę nad Amerykanem.. chwilkę, bo na dłuższe siedzenie trzeba jeszcze poczekać. Zimno. Wracałam przez Siedlec, koło kapliczki św. Idziego, Góry Sokole do Olsztyna. W Leśnym sporo znajomych. Niestety Zbyszek, Arek i Rafał wyjeżdżali jak ja podjechałam. Nie mogłam wracać z nimi, ( a szkoda) bo byłam ociupinkę zmęczona. Musiałam coś zjeść i się napić. Posiedziałam w towarzystwie wesołych szosowców, zjadłam, napiłam się, pośmiałam się i w drogę. Wracałam "przeciwpożarówką", ale żeby znów nie było tak samo, to przez Słowik, Wrzosową, Błeszno, wzdłuż linii tramwajowej, zahaczając o Plac Biegańskiego...i chyba przesadzam  z tym pisaniem... lepiej to zobaczyć:-D Chyba przestanę planować, gdzie jechać. Spontany są najlepsze! Fantastyczna sobota:-D


Skała Miłości w Mstowie ale prawie jak Maczuga Herkulesa... nieprawdaż? ;-)






Kategoria Samotnie