Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 37786.46 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:8904.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:363:54
Średnia prędkość:16.62 km/h
Maksymalna prędkość:51.90 km/h
Suma kalorii:246490 kcal
Liczba aktywności:207
Średnio na aktywność:43.02 km i 2h 40m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
61.47 km 0.00 km teren
03:36 h 17.07 km/h:
Rower:Whistle

To była moja środa:-)

Środa, 6 marca 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 4

Czekałam na tą środę:-) Miała być prawie wolna, słoneczna i .... moja:-) Rano pojechałam do pracy (na godzinkę). Dostać się do Wrzosowej nie było łatwo, bo i drogę wybrałam sobie dość niemiłą, przez całe miasto i wzdłuż DK1 ale co tam... Po pracy przez Słowik do Olsztyna, gdzie czekała na mnie pyszna kawka i ... może ciasteczko?;-) a co?? Oczekiwanie na kawkę się przedłużyło bo zaliczyłam porządną glebę. Oj... bolało:-( Poślizg na odrobinie lodu i resztkach śniegu. To się nazywa pech:-/ Jednak mnie to nie zniechęciło, pozbierałam się, mokra, brudna pojechałam na kawkę. Dobrze zrobiłam:-) Pani w kawiarni wystawiła mi stoliczek na zewnątrz i pijąc kawkę, jedząc ogromne ciacho, suszyłam się na słonku:-) Super! Przypomniało mi się, jak rok temu na urlopie miałam przyjemność pić kawkę codziennie w tej kawiarni. Ech... to se ne wrati;-) Wróciłam do domku przez Kusięta, Srocko, rozglądając się jak wszystko już chce się budzić z zimowego snu...
Mało mi było i popołudniu pojeździłam po naszym zacnym mieście.
To była boska środa:-) a forma?? wróci ;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
44.87 km 0.00 km teren
02:27 h 18.31 km/h:
Rower:Whistle

Zero kondycji:-/

Sobota, 17 listopada 2012 · dodano: 17.11.2012 | Komentarze 7

Nie wiem jak to się dzieje, czy czasu mam coraz mniej czy nie potrafię sobie go logicznie zorganizować;-) Wkurzyłam się dzisiaj, miałam siedzieć na uczelni ale poszłam na wagary... No i chyba za karę dostałam w kość. Nie jechałam szybko ani ekstremalnie ani... ani... a ledwie dojechałam do Olsztyna! Dojechałam do leśnego, nie wchodziłam do środka, było tam dzisiaj dość ciasno. Chwilę odpoczęłam - nie wiem po czym;-/

fajnie tam dzisiaj było...

Gdyby nie to, że musiałam wracać...poleżałabym tam jeszcze:-)
Musi się znaleźć czas - koniecznie! Po powrocie do domu byłam bez sił;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
36.27 km 0.00 km teren
02:47 h 13.03 km/h:
Rower:Whistle

Miły, już jesień

Piątek, 2 listopada 2012 · dodano: 02.11.2012 | Komentarze 2

Miły, już jesień

Czerwienią liści nas otula, babiego lata złotą smugą
I noc się robi coraz dłuższa, miły jesień przyszła już
Wiatry wróciły do nas znowu, ptaki z południa są już w domu
I słychać pierwsze kroki chłodu, miły jesień przyszła już

A w nas jeszcze tyle wciąż radości jest
Tyle słońca z lata jeszcze w nas
I jesienny smutek nam nie grozi, wiem
Dobry los wciąż sprzyja nam

Już chmury stoją w oknie, bezradny kasztan w deszczu tonie
Jak dobrze z tobą być, przy tobie, miły jesień przyszła już
Zmarznięci i skulemi ludzie do domu biegną byle szybciej
W kieszeniach niosą mokry smutek, miły jesień przyszła już

A w nas jeszcze tyle wciąż radości jest
Tyle słońca z lata jeszcze w nas
I jesienny smutek nam nie grozi, wiem
Dobry los wciąż sprzyja nam
Eleni




Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
42.68 km 0.00 km teren
02:18 h 18.56 km/h:
Rower:Whistle

Zanim stopnieje śnieg;-)

Niedziela, 28 października 2012 · dodano: 28.10.2012 | Komentarze 3

Miałam jechać gdzieś tu... niedaleko, na chwilkę, zanim stopnieje śnieg. Choć było trochę mroźno, słoneczko przygrzewało i jechało się bardzo przyjemnie. Jechałam wzdłuż wałów nadwarciańskich...

dalej Guardian, czarnym..."popływałam" w kałużach, potaplałam się w śniegu, poślizgałam się w lesie...


Dojechałam do drogi w prawo Olsztyn, prosto Kusięta i co robić a może Częstochowa? Licznik pokazywał -4! Wracać? Nie! Do Olsztyna blisko a dawno nie byłam... przyciągnął mnie...

W drodze powrotnej widziałam trzy sarny:-) CO za widok, były na wyciągniecie ręki, piękne! To była fantastyczna przejażdżka:-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
27.94 km 0.00 km teren
01:35 h 17.65 km/h:
Rower:Whistle

Takie tam...

Poniedziałek, 1 października 2012 · dodano: 01.10.2012 | Komentarze 2

...kręcenie w kółko aż się w głowie kręci ;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
86.14 km 0.00 km teren
04:07 h 20.92 km/h:
Rower:triban 7

Piękna nasza Jura ..... Złoty Potok

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 6

Odrobinę nieśmiało wybierałam się na rower. Nie wiedziałam co na to moje kolana. Nie chciałam nikogo spowalniać, bądź kłopotać niespodziewnym bólem kolan więc wybrałam się sama. Okazało się, że starch ma wielkie oczy. Kolana w dobrej formie. Pojechałam więc wałami Warty do Olsztyna i dalej przez Biskupice

Zrębice, Siedlec - może kogoś zainteresuje ta wiadomość- drogą w Siedlcu aż do samych Źródeł w Złotym Potoku jedzie się wreszcie świetnie, jest nowiutki asfalt!:-)Zatrzymałam się w smażalni na rybkę - pychota! Pojadłam, odpoczełam i pojechałam dalej. Wjechałam na szlak skręcając koło Domu Nauczyciela.
Jadąc powolutku z pełnym brzuszkiem, delektowalam się widokami:-)

Bardzo towarzyskie:-)

Uwielbiam te ścieżynki o każdej porze roku! :-)

Urocze skały służyły mi jako statyw;-)
Pojechałam szlakiem na Amerykana - chyba tak się nazywa ten zbiornik. Mnóstwo ludzi, namiot przy namiocie, odgłosy zmiksowanej muzyki!!! Super impreza! Jurajskie filmowe lato przyciąga masę ludzi, jest wesoło, gwarno, super! No i ... wyszło słonko, zrobiło się na prawdę ciepło i przyjemnie.


Poleżałam chwilkę na ławce, poleniuchowałam i ruszyłam w powrotną drogę. Pojechałam główną drogą - był ruch ale jeszcze w miarę. Dojechałam do Olszytna. Spotkałam Kulistego z kolegami, chwila pogawędki i dalej w stronę Częstochowy. Jechałam chwilę z nimi ale pożegnałam się, pamiętając o "przyzwoitym" tempie dla mnie i moich kolan;-)
Wracałam wałami, przez Promenadę - gdzie spotkałam magnum - wyjechał na chwilową przejażdżkę - a że było mu po drodze to wracałam do domku w miłym towarzystwie:-)
To była super sobota!:-D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
52.69 km 0.00 km teren
02:32 h 20.80 km/h:
Rower:triban 7

Wstydzioch;-)

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 21.06.2012 | Komentarze 1

Wreszcie mam więcej czasu, by wsiaść na rowerek i poprostu JECHAĆ! Baaardzo lubię jeździć w towarzystwie tej pofisianej braci rowerowej ale też tak samo baaaardzo lubię jeździć sama (może dlatego, że jestem tak samo pofisiana;-))
Wyjechałam późnym popołudniem, nadal był żar z nieba - taki jak lubię! Pojechałam z Północy przez Jaskrów do Mstowa - tam chwila na Rynku i dalej przez Siedlec, Srocko do Olsztyna! Cały czas asfaltem! W Olsztynie mój licznik pokazał mi średnią 22 - no... o mało mi oczy nie wyszły!!! Ja to jestem! A co!! Chwalę się!!!
Gdy dojechałam do Leśnego zawstydziłam się - było tam dużo rowerzystów, których nie znałam i chłopaków (takich jak ja , dziewczyna), którzy przyjechali na kładach! Dawno nie byłam taka zmieszana, nie myślałam że jeszcze umię się wstydzić;-)))
Usiadłam przy stoliczku i delektując się orzeźwiającym napojem, nie przestałam się wsydzić! Na szczęście przyjechał markon i wybawił mnie z "opresji".
Posiedzieliśmy tam chwilkę słuchając świetnej muzyki z SZAFY GRAJĄCEJ i wróciliśmy wspólnie do Częstochowy:-)
Nadal jestem zdziwiona, że ze mnie taki "wstydzioch"!:-)))

Dane wyjazdu:
21.07 km 0.00 km teren
01:18 h 16.21 km/h:
Rower:triban 7

Do wujaszka...

Środa, 23 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 1

Dobrze, że czasem coś trzeba szybko załatwić i szybko przemieścić się po mieście - rower najlepszym środkiem komunikacji:-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
49.39 km 0.00 km teren
02:47 h 17.74 km/h:
Rower:triban 7

Poranek w Olsztynie

Środa, 9 maja 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 2

Chciałam jechać po rybkę do Złotego Potoku ale musiałam zmienić plany i pozostałam przy poranennej kawce w Olsztynie. Zwykle jeżdże wałami nad Wartą a dzisiaj chcąc pojechać inaczej pojechałam koło Obi, przez Aleje, Nowowiejskiego, Jagiellońską - niefajnie - będę jeździć wałami, mimo plagi małych wpadających do ust i nosa muszek:-) No.. ale cóż to za kobieta bez much w nosie;-D
Pijąc kawkę przyglądalam się pracy archeologów, którzy z ogromną precyzją oddzielali ziarko piasku od ziarka - trzeba mieć do tego cierpliwość i serce!
Słonko przygrzewało coraz mocniej aż nie chciało sie wracać. Powrót też wymyśłiłam sobie inny niż zwykle (Kusięta, Srocko, ul.Legionów)
To było cudowne urozmaicenie dnia!:-D Powtórze to jutro z samego rana:-D Oby weszło w krew;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
21.11 km 0.00 km teren
01:09 h 18.36 km/h:
Rower:triban 7

Do wujaszka ;-)

Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 2

Cały dzień na czterech kołach. Masakra! Musiałam jechać wieczorem do wujaszka. A... że trochę mi się nie chciało, to żeby tak nie bolało to pojechałam na dwóch kółkach;-) Miła przejażdżka i miłe spotkanie, koło Jagielonów spotkałam markona i STi. To był późny wieczór ale jak widać, każda pora jest dobra by pokręcić i zawsze na to się znajdzie czas!!! Jak się chce!!!:-D
Kategoria Samotnie