Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 37679.66 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:8876.75 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:363:54
Średnia prędkość:16.62 km/h
Maksymalna prędkość:51.90 km/h
Suma kalorii:246490 kcal
Liczba aktywności:206
Średnio na aktywność:43.09 km i 2h 40m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
48.53 km 0.00 km teren
02:31 h 19.28 km/h:
Rower:triban 7

Popołudnie w Olsztynie

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 4

Miałam jechać wieczorem na przejażdżkę. Powód: spalone na raczka przedramiona;-) ale wyjechałam późnym popołudniem. Dzisiaj było bardzo przyjemnie, nie wiało jak wczoraj, już o tej porze słonko nie grzało tak mocno, było bajkowo. W Olsztynie spotkałam Pietro i Kobe24la . Pojechaliśmy na Lipówki - dzisiaj tam było bosko! Nie chciało się wracać! Spokój! Super! Chłopaki dziękuję za przemiłe towarzystwo:-D

W sobotę zostałam w tej bieli nierozpoznana;-/ Proszę nie przejeżdżać obok, to ja!:-)))
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
64.23 km 0.00 km teren
03:18 h 19.46 km/h:
Rower:triban 7

Pierwszy tysiąc w sezonie

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 3

Pojechałam dzisiaj dla odmiany do... Olsztyna. Bardzo grzało, solidnie wiało, to i pić się chciało. Kupiłam dużo mokrego i wdrapałam się na Lipówki i tam troszkę posiadziałam. Zadzwonila kuzynka z zaproszeniem na działeczkę, bardzo mnie to ucieszyło bo wiatr był okropny i przyjemność siedzenia na górze malała;-) Powrót jak zwykle koło Guardian do Rakowa ale tym razem Jagielońską przez Stradom i Lisiniec, do ul. Wielkoborskiej i na działeczkę do kuzynki.
Tam było na prawdę przyjemnie: bez wiatru, bez ostrego słońca... błogo!
To było milutkie popołudnie i pierwszy tysiąc w sezonie i całkiem niezła średnia:-)

stał ale tylko chwilkę;-)

że też go nie zdmuchło ;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
43.28 km 0.00 km teren
02:22 h 18.29 km/h:
Rower:triban 7

Kawa w Olszynie i SPA:-)

Poniedziałek, 23 kwietnia 2012 · dodano: 23.04.2012 | Komentarze 0

Zebrałam się i nie był to poranek a prawie południe ale druga kawa też smakuje wybornie. Jadąc zamyślona wałami nad Wartą minęłam Arka i mało brakowało a nie zatrzymała bym się... Sory Arku:-) Pojechałam na tą kawę, która postawiła mnie na nogi! To to do SPA ale ...nie ja!:-(

Dopieszczony w domu, był bardzo zadowolony!
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
52.37 km 0.00 km teren
02:47 h 18.82 km/h:
Rower:triban 7

Do lasu.. do lasu... do lasu sobie szłam...aaa...uuu:-)

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 3

Miałam dzisiaj inaczej spędzić czas ale spędziłam go własnie tak jak marzyłam. Po kawce w Olsztynie "na rynku", gdzie ludzi było jak na rynku;-0 szukałam spokoju i ciszy w lesie. Pojechałam w kierunku Biskupic ale tylko kawałek i tu ....

skręciłam w las. Tam gdzie dało się jechać... jechalam ale też z ogromną przyjemnością prowadziłam rower, wsłuchując się w ciszę...


Idąc szlakiem w kieruku zamku (tak mi się wydawało) wyszłam/weszłam wprost na mały Giewont i tam zostałam na dłużej... Widok niesamowity! Bardzo spodobała mi się dumna brzoza na szczycie! A w oddali mnósto małych brzózek (z góry były małe;-)) Wyglądało tak, jakby ta jedna duża miała pod opieką te małe...

A to ów wspomniany mały Giewont

Piekne popołudnie - jak ten kwiatuszek ;-D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
80.40 km 0.00 km teren
04:16 h 18.84 km/h:
Rower:triban 7

po kawie....Złoty Potok

Czwartek, 19 kwietnia 2012 · dodano: 19.04.2012 | Komentarze 2

Wyjechałam koło południa do Olsztyna na kawkę. Koło skansenu spotkałam Sebiq'a. Gdzieś się tam poumawiał więc nie miał zbyt wiele czasu by mi towarzyszyć ale zawsze to... kawałek:-) Gdy Sebiq pojechał w swoim kierunku, ja jak zaprogramowana pojechałam prościutko na kawkę. Delektując się pyszną, mocną, aromatyczną kawą wymyśliłam że, ten tak piękny dzień, trzeba wykorzystać na maxxa! Telefon do domu i kierunek Złoty Potok!:-D Pojechałam przez Biskupice - Zrębice - Siedlec (to tak w skrócie)
Przed Zrębicami zatrzymałam się na lunch. Nasi przodkowie na m-chu j-adali to ja też mogę! ;-)

Najedzona, odpoczęta pojechałam dalej. Zatrzymałam się przy Bramie Twardowskiego i nawet spotkałam tam pawiana (no.. tak mi się skojarzyło) a raczej to co z dumą nosi z tyłu;-)

To ja - proszę nie mylić z pawianem, a to...pawian ;-P

No dobra .. dobra kwiatki też były, nawet cały dywan :-D


Po drodze kupiłam rybki, pan mi wyłowił takie dorodne - będą jutro na obiadek:-)
Wracając wstąpiłam do teatru - nikogo nie było ;-)

Oj bardzo mi dziś wesoło, to był świetny dzień! Piękna pogoda - wiosna w pełni!
Parka tu.. parka tam...

Sebiq dziękuje za towarzystwo:-D

Dane wyjazdu:
48.73 km 0.00 km teren
02:45 h 17.72 km/h:
Rower:triban 7

Na wagary do Mstowa ;-)

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 2

Pojechałam dziś rano przez Kiedrzyn, objechałam lasek aniołowski, trasą (mało miłe:-/) do Jaskrowa i tam do Mstowa. Trochę pozwiadzałam, spacerowałam, posiedziałam podumałam i.. wróciłam przez Srocko w kierunku domu, kręcąc odrobine po okolicy Lasku Aniołowskiego.
Kilka zdjęć z moich wagarów;-)
Opis linka
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
96.06 km 0.00 km teren
05:43 h 16.80 km/h:
Rower:triban 7

Wołów - Lubiąż - Wilczków - Strzegom - Jaworzyna Śląska - Świebodzice - Książ - Szczawno Zdrój - Wałbrzych

Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 19.03.2012 | Komentarze 7

To był świetny pomysł na weekend!! Trasę którą udało mi się pokonać (mój papierowy GPS, nie zawiódł) zamieściłam w tytule. To była sentymentalna wycieczka:-) Rodzeństwo mojej mamy tam mieszka i ja kiedyś tam studiowałam. Okolice mi znane ale nie widziane z roweru;-) Wołów do którego docelowo przyjechaliśmy to małe miasteczko, kolorowe kamieniczki, wąskie uliczki, cisza, spokój. Tam ludzie żyją spokojniej:-)
Majestatyczne woły witają mieszkańców i turystów wchodzących na rynek.


Kolorowe kamieniczki, wąskie uliczki prowadzące wprost do rynku z pięknym Ratuszem.


To nie byle jaki samolot;-)
Wołów to miasto z którego pochodzi sława polskiego lotnictwa - Mirosław Hermaszewski.
Sobota, godzina 8.00, piękne słońce, zapas batonów i napojów, GPS "papierowy", do pokonania ok 85km. Może to trochę nierozsądne samotnie jechać ale...
Ruszam!!!
Lubiąż - miejscowość, która w tamtych okolicach "słynie" ze szpitala dla psychicznie chorych. Ku mojemu zaskoczeniu w owej miejscowości znajduje się piękne Opactwo Cystersów.


Droga wiodła wokół klasztoru. Na jego tyłach rzaka Odra i ogromny park.
Wrócę tam, gdy się zazieleni, to musi być widok!
Jechałam poprzez pola mijając mniejsze i większe miejscowości - Wilczków, Strzegom, Jaworzynę Śląską, Świebodzice dojeżdżając do Książa, gdzie zaplanowałam dłuższy odpoczynek:-)

Wejście do Parku otaczającego Zamek Książ.

Dziedziniec Zamku - wszystkie ławeczki były zajęte, poprosiłam o fotkę i poszłam szukać miejsca by odpocząć. Znalazłam! W parku:-)


Powalający widok na cały zamek:-)
Szczawno Zdrój - to miejscowość z którą mam same miłe wspomnienia. Ale to nie tylko wspmnienia. To piękne, klimatyczne miasteczko.

Tutaj ludzie wiedzą jak się odpoczywa!!!


Wieża Anna na którą się wdrapałam a z niej widok na piękne Szczawno Zdrój!
Miasto to słynie z zawodów MTB, poniżej miejsce w którym się odbywają. Teraz nikogo nie było, tylko spacerujący. Podczas zawodów jest tu SZAŁ!!! BYŁAM! WIDZIAŁAM!:-)
[img]

Gdy słonko chowało się za wałbrzyskie góry powolutku pojechałam na dworzec do Wałbrzycha....


....i tu moja wycieczka skończyła się! To był cudowny dzień!!!:-D
Pozdrawiam kierownika pociągu i rowerzystów mi towarzyszących! To była milutka podróż!:-)
Kategoria Samotnie, Wycieczki


Dane wyjazdu:
34.01 km 0.00 km teren
01:52 h 18.22 km/h:
Rower:triban 7

Ku spokojności...

Poniedziałek, 5 marca 2012 · dodano: 05.03.2012 | Komentarze 4

Pojechałam w pięknym popołudniowym słońcu na przejażdżkę do Mstowa. Posiedziałam tam ale krótko.

Miejsce do grillowania wygląda dość orginalnie, ktoś miał fantazję;-)
Słońce miało się ku zachodowi i pomyślałam, że muszę to zobaczyć. Pojechałam więc na Przeprośną Górkę, tam można powiedzieć dzionkowi - dobranoc:-)


Czyż nie pięknie?!!:-D
Zjeżdżając z Przeprośnej, niemal nie zamarzłam. Gonił mnie Dziadek Mróz, szczypiąc po palcach u rąk i stóp. Nie dałam rady mu uciec, aż do samego domu!;-)
By jak najszybciej dojechać do domu, pojechałam przez Jaskrów. Troche tam było mrocznie!


Ale spokój znalazłam!:-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
45.22 km 0.00 km teren
02:45 h 16.44 km/h:
Rower:triban 7

Poranek "w ruinach" Olsztyna;-)

Piątek, 2 marca 2012 · dodano: 02.03.2012 | Komentarze 0

Pojechałam dzisiaj wałami nad Wartą i bardzo dobrze zrobiłam. Miło było popatrzeć na pływające po rzece kaczuszki :-D


Mimo, że było dość mokro i nieprzyjemnie pojechałam do Olsztyna. A tam niespodzianka - o której czytałam na Częstochowskim Forum Rowerowym - ale nie wiedziałam dlaczego na Rynku nie będziemy mogli posiedzieć!
No to spójrzcie dlaczego?!!

Wielkie było moje zdziwienie - Rynek znikł!!!;-/
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
42.14 km 0.00 km teren
02:26 h 17.32 km/h:
Rower:triban 7

No... wreszcie !!! Inauguracja sezonu!!

Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 26.02.2012 | Komentarze 2

Poranne słońce mnie zachęciło, by przywitać się z rowerem;-) Na Częstochowskim Forum Rowerowym mocna grupa, wybierała się do Złotego Potoku ale dla mnie było za wcześnie i za daleko jak na przejażdżkę po tak długiej przerwie. To była dobra decyzja oglądając ich relację z wycieczki. Wyjechałam z domu około południa, odjechałam kawałek od bloku i zaczął padać śnieg - ale czy to jest powód by wracać?? NIE! Pojechałam przez miasto, Guardian, czarną do Olsztyna spotykając mnóstwo rowerzystów!!! A więc: IDZIE WIOSNA!!!
Pozdrawiam wszystkich:-)

Oj.... jak przyjemnie!!!

patent na bezdźwięczny termos - nie ja to wymyśliłam ale pomysł strzelony w dziesiątkę;-)))) Dzięki;-)

Bez tego w ani rusz!!!
To była fantastyczna niedzielna przejażdżka:-D
Kategoria Samotnie