Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 37679.66 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:8876.75 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:363:54
Średnia prędkość:16.62 km/h
Maksymalna prędkość:51.90 km/h
Suma kalorii:246490 kcal
Liczba aktywności:206
Średnio na aktywność:43.09 km i 2h 40m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
42.08 km 0.00 km teren
02:21 h 17.91 km/h:
Rower:Whistle

Niedzielny Olsztyn

Niedziela, 25 października 2015 · dodano: 26.10.2015 | Komentarze 0

Przestawienie czasu zadzialało na mnie pozytywnie. Wygoniło lenia i posadziło na rower. Pojechałam wzdłuż tramwaju do wałów. Za Galerią zjechalam z wałów, wystarszyłam się dwóch dość dużych piesków. Pojechalam ul. Reytana. Dalej standardową droga k. Guardiana... Jechałam sobie wolniutko podziwiając barwy jesieni. Piękna ta nasza polska jesień. W Leśnym miłe spotkania. Był Kamil, Wojtek, Marek, Arek, Piotrek... oj było ich sporo i dość spora gromada szosowców. A na koniec mojej "biesiady" dojechała Aga z Rodziną. Dobrze bylo znów wszystkich spotkać:-D Super niedziela:-D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
42.02 km 0.00 km teren
02:28 h 17.04 km/h:
Rower:Whistle

Po przerwie

Czwartek, 17 września 2015 · dodano: 17.09.2015 | Komentarze 2

Choć  troszeczkę. Baaardzo wolniutko pojechałam do miasta. I tak jechałam i jechałam  i dojechałam do Olsztyna. Nie było tego planach ale no jak to...tak po mieście?? Wolne, pogoda piękna, super się jechało. Po drodze spotkałam Sebiqa, w Leśnym Wojtka, Jacka i Piotra. Posiedzieliśmy troszkę i powrót  ( dość szybko, jak po mojej przerwie) najkrótszą droga. Dziękuje za towarzystwo. 
Dobrze znów siedzieć na rowerku:-D Oby jak najwiecej:-D Bardzo mi brakowało;-):-D


Dane wyjazdu:
75.96 km 0.00 km teren
04:42 h 16.16 km/h:
Rower:Whistle

Tułaczka ;-)

Sobota, 25 lipca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 0

Wczoraj zaczęłam...dzisiaj skończyłam. Dystans z dwóch dni. Wczoraj wieczorem pojechałam do Olsztyna. W Leśnym spotkałam Arka i Marcina. Chwilkę posiedzieliśmy razem. Napawając się cisza (gdyż po chwili było pusto) dostałam wiadomość od Przyjaciółki z pracy z zaproszeniem na kawę. Hmmm... trzeba zmienić kierunek.... pojechałam przez Skarajnice,  Sowik, Korwinów do Poczesnej. (.......) A rankiem pokręciłam do Pająka. Usiadłam nad woda i z zadziwieniem obserwowałam kąpiące się psy w moim ulubionym miejscu. Zorganizowali tam wystawę psów...wybrali miejsce...bez sensu! Rodziny siedzące obok były lekko zadziwione i zniechęcone. Z zadumy wyrwało mnie znajome: dzień dobry. Mariusz tez dzisiaj wybrał to miejsce na odpoczynek i kąpiel. No i się kąpał, nic mu nie przeszkadzało. Ja niestety nie miałam stroju ale nozki pomoczyłam. Radość nie trwała długo. Nadciagneła czarna chmura i zaczęło grzmieć. Dobrze, ze miałam towarzystwo na powrocie, bo bałam się jak diabli. Efekty jak w filmie: trzaski, gwizdy, łamiące się drzewa, unoszący się piach, okropnie. Solidnie nas burza pogoniła...chyba jeszcze tak szybko nigdy nie jechałam. Wróciłam do domu sucha ale cała oblepiona piachem. Było ekstremalnie ale zawsze to nowe doświadczenie. 
Nawet fajnie skończyła się moja tułaczka;-) 

Wieczorny Olsztyn

Poranny Pająk


Dane wyjazdu:
14.57 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Kiedy ranne wstają .....

Wtorek, 21 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 0

..... rower Ci pomoze ;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
42.29 km 0.00 km teren
02:31 h 3:34 km/h:
Rower:Whistle

Olsztyn

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · dodano: 20.07.2015 | Komentarze 0

Wzdłuż tramwaju, walami, k. Guardian, najkrócej do Leśnego. Tam chwilę i powrót przez miasto, Aleje, Park Jasnogórski. Była już prawie noc a ja wzrosłam w ławkę i gdyby nie to, że zrobiło się dość mrocznie, pewnie bym tak siedziała do rana. 

Taki cień...

i taka ciemność...
nastała...
....po dniu noc a po nocy znów dzień...
... będzie lepszy...
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
11.56 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Zimny wieczór

Piątek, 10 lipca 2015 · dodano: 10.07.2015 | Komentarze 0

Brak przedniego oświetlenia i zimno nie pozwolilo mi dalej jechać.  Ograniczylam się do krótkiej przejazdzki po mieście. Chyba trzeba przeprosić długie spodnie;-) Zmarzłam:-(
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
23.78 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Jaki deszcz??

Czwartek, 9 lipca 2015 · dodano: 09.07.2015 | Komentarze 0

Ponoć dzisiaj miało padać i miało być zimno i bee... Nic podobnego! Cieplutko, lekki wiaterek, białe chmurki na błękicie. Taki był poranek:-D Pokrazyłam tu i tam. Aleje puste robią wrażenie, ładnie. Wróciłem na drugie śniadanie do domu i później z Karolinka do koleżanki na ul. Ukryta. Faktycznie jak nazwa wskazuje ulica jest ukryta a na niej prawdziwe pałace. Pomyślałam: teraz to posprzątaj!? Ale chyba jak ktoś ma taki pałac to pewnie sam nie sprząta. Piękne domy. Dalej pojechałam sama Aleja Brzozowa do Sanktuarium. Objechałam. Fajnie tam cicho. Wróciłam ta sama droga co z Córcią przez pola. Nie za wiele km ale zawsze to jakiś ruch z rana i poznałam nowa ulice w mieście;-)

Pomnik przyrody Aleja Brzozowa

W środku miasta taka urocza droga... kto by pomyślał?!

Taka aleja "dziadowa"

Fajnie:-D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
11.45 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Wieczorem po mieście

Środa, 8 lipca 2015 · dodano: 08.07.2015 | Komentarze 0

Takie kółeczko bez celu. Troszkę  wygonić lenia. Troszkę głowę przewietrzyć. Fajnie:-D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
52.26 km 0.00 km teren
02:59 h 17.52 km/h:
Rower:Whistle

Troszkę wydłużony poranek

Piątek, 3 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 4

Wstałam dzisiaj z leniem ale jakoś udało się go wygonić i ruszyłam. Tym razem kawę wypije w Kamyku. W drodze dostałam  smsa od Wojtka z pytaniem: gdzie dzisiaj pije kawę? Kamyk był dobrym wyborem albowiem nie tylko wypiłam kawę i pyszny soczek w przemiłym towarzystwie Wojtka ale Wojtek był mi dzisiaj przewodnikiem do miejscowości Ostrowy nad Okszą.  Nie wiem czy to wstyd czy nie ale byłam tam pierwszy raz. Takie urokliwe miejsce i tak niedaleko. Już je lubię. Objechaliśmy zalew. Bajeczka:-D Powrót dość trudny, bo słonko mocno przygrzewało. Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszej porannej, nieco dłuższej przejażdżki. Wojtek bardzo dziękuję za towarzystwo:-D

Kamyk ma swoją opowieść:
"Pewien właściciel ziemski mieszkający w okolicy, często objezdzal na koniu swa posiadłość. Strudzony przysiadł na kamieniu, na którym posilał się, a czasem i ucinał drzemkę. Po powrocie do domu pytano go, gdzie był. Odpowiadał, że na kamyku."
Taka to opowiesc;-)
A takie się  pije soczki w Kamyku:-D

Pychota....mniam:-D

Ostrowy nad Okszą. Zalew 

Zalew z drugiej strony

Super miejsce i ciszaaa :-)

Dane wyjazdu:
35.38 km 0.00 km teren
02:12 h 16.08 km/h:
Rower:Whistle

Poranek w Mstowie

Czwartek, 2 lipca 2015 · dodano: 02.07.2015 | Komentarze 0

Dzisiaj kierunek Mstów. Chociaż przejazd przez budowę na ul. Warszawskiej graniczy z cudem, jechało mi się fajnie. Było wcześnie, wiec jeszcze temperatura przyjemna. Dojechałam do Mstowa, chwilkę posiedziałam pod Skala Miłości, odwiedziłam kąpielisko i wróciłam przez Siedlce, Srocko, walami do domku. Gorrraco! Kawę wypiłam w domu, bo tam nie ma gdzie;-):-)

Skała Miłości

"Plaża" w Mstowie. Jeszcze nikogo nie było

 Droga Siedlce - Srocko bardzo malownicza

Uwielbiam polne kwiaty... przypominają mi dzieciństwo

Piękny poranek:-D
Kategoria Samotnie