Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 37679.66 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:15409.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:431:22
Średnia prędkość:16.99 km/h
Maksymalna prędkość:60.30 km/h
Suma kalorii:201578 kcal
Liczba aktywności:281
Średnio na aktywność:54.84 km i 3h 20m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
48.41 km 0.00 km teren
02:58 h 16.32 km/h:
Rower:Whistle

Grudzień?:-O

Czwartek, 27 grudnia 2012 · dodano: 27.12.2012 | Komentarze 5

Jak na grudzień pogoda super! Wstałam rano, "spuchnięta " po świętach, od jedzenia oczywiście i najlepszym co mogłam zrobić to wsiąść na rower! To było dość spore wyzwanie, kondycja marna a raczej jej brak ale spacerkiem dokręciłam do Olsztyna. Miałam to szczęście, że nie jechałam sama. Markon dopingował mnie: dalej..dalej...;-) Gdyby nie towarzystwo wróciłabym do domu. Dziękuję:-))) To był doskonały pomysł, brakowało mi roweru. Lubię łyżwy, lubię basen, fajnie jest na jakimś tam fitness ale rower to jest to!!! Daje moc;-)
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
68.51 km 0.00 km teren
03:43 h 18.43 km/h:
Rower:Whistle

Dobry wybór ;-)

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 2

Wstałam dość wcześnie, moja córcia szła na rajd z PTTK połączony ze Świętem Pieczonego Ziemniaka. Zapowiadał się piękny dzień to i ja z ogromną radością przyjęłam zaproszenie markona do wspólnej przejażdżki. Dojechałam do Rakowa, spotkałam markona i jaretzki'ego. Pojechaliśmy przez Hutę do ul. Legionów, przez Srocko do Mstowa. Obraliśmy inny kierunek niż zwykle i to był dobry wybór:-)

Rynek w Mstowie jest malutki ale ma swój klimat.
Jarek miał coś do podania swojemu przyjacielowi w Koninie, więc wprosiliśmy się na szybką kawkę. Przesympatyczni ludzie. Serdecznie pozdrawiam:-)
Pogoda była bajeczna, powiedziałabym zaskakująco ciepło jak na październik. Pojechaliśmy przez Kłobukowice - byłam tam pierwszy raz - bardzo fajne miejsce!
Idealne do odpoczynku:-) Cóż będę więcej pisać - zobaczcie:-)





Rewelacyjny patent na "laniwca"

Droga powrotna przez Małusy Wielkie, Małusy Małe, Srocko. Na wysokości Huty pożegnałam się chłopakami i przez Zawodzie, zakręcając w Lasku Aniołowskim dojechałam do domku.

Markonowi i Jaretzki'emu bardzo bardzo serdecznie dziękuję za wspaniałe przedpołudnie i pyszne drugie śniadanie:-D
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
27.47 km 0.00 km teren
01:51 h 14.85 km/h:
Rower:Whistle

Miał być Olsztyn...

Piątek, 5 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 0

Wreszcie weekendu początek:-) Pojechałyśmy późnym popołudniem za Agą do Olsztyna. Dojechałyśmy do Guardiana i niestety musiałyśmy się wrócić. Postraszyło nas deszczem i strasznie wiało:-( Nie tylko nam było chłodno;-)
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
20.41 km 0.00 km teren
01:28 h 13.92 km/h:
Rower:Whistle

Wypocząć

Środa, 3 października 2012 · dodano: 03.10.2012 | Komentarze 2

Nic luźniej w pracy - jak na złość, nie odpuszczają ;-) By nie zwariować, trzeba się wyluzować! Miałam dwie luźne godzinki - no to dwa telefony - za dwadzieścia minut - z dwoma świetnymi dziewczynami siedziałam na rowerku:-) Same dwójki a przejażdżka na szóstkę! Bosko!

Pozdrawiam Edytkę, STi i Przemo gdzieś pędzących:-)
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
24.90 km 0.00 km teren
01:50 h 13.58 km/h:
Rower:Whistle

Wieczorówka - nocówka w deszczu ;-)

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 29.09.2012 | Komentarze 0

Miałam inaczej spędzić ten wieczór ale jak wróciłam do domku mój przyjaciel uśmiechał się zachęcająco i ...nie mogłam sie oprzeć. Po całym dniu na uczelni, to najlepsze zaproszenie na odprężenie :-)
Zadzwoniłam do Gosi i Agi i razem wybraliśmy się na wieczorną przejażdżkę. Okazało się,że nie tylko ja miałam ochotę na takie właśnie odprężenie.
Troszkę się zagadalysmy, zasiedzialysmy. Zrobiło się bardzo późno i zaczął padać deszcz i nie był to "kapusniaczek". Gdy dojechałam do domu, nie było na mnie suchej nitki:-) Mój przyjaciel dość intensywnie ochrzczony;-)
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
62.29 km 0.00 km teren
03:46 h 16.54 km/h:
Rower:Whistle

Do pracy i z pracy... do Olsztyna:-)

Poniedziałek, 24 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 1

Sobota pracowita, niedziela zajęta to... początek tygodnia zaczęłam od RELAKSU! A CO?! Do pracy wolniutko delektując sie słonkiem - popracowałam - i wolniutko przez las w kierunku Olsztyna. Aga wcześniej skończyła prace ode mnie -jak nigdy;-) - pojechała do domku wsiadła na rowerek i spotkałyśmy sie przy moście niedaleko Skarajnicy. Tam droga wiodła, już tylko do Olsztyna:-) Pogodny dzień "wyciągnął" nie tylko mnie i Agę na rowerek ale również markona i kobe'la, których miałam przyjemność dzisiaj spotkać. Serdecznie pozdrawiam:-) To był fantastyczny dzień!:-D
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
43.87 km 0.00 km teren
02:43 h 16.15 km/h:
Rower:Whistle

Ognisko z Częstochowskim Forum Rowerowym

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 22.09.2012 | Komentarze 0

Pożegnaliśmy lato na ognisku z ekipą Częstochowskiego Forum Rowerowego.
Jak zwykle, było bardzo wesoło. Uroczy wieczór:-)
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
99.28 km 0.00 km teren
05:06 h 19.47 km/h:
Rower:triban 7

Peta Orbita

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 4

Bardzo chciałam długo dochodzić do sił - poleżeć, pomarudzić;-) ale nie było mi dane w poniedziałek miałam ostatni egzamin i... zdałam do drugiej klasy:-O
Do rzeczy...
Pata Orbita to druga moja, tego typu, próba zmierzenia się z samą sobą. Lubię się męczyć, nie lubię siedzieć w miejscu! Taki ze mnie niespokojny duch!;-)
W zeszłym roku orbitowałam w ciągu dnia, dołączyłam do już orbitujących nad ranem - było super! Pomyślałam, że za rok spróbuje nocą. No i jak pomyślałam tak zrobiłam!
Wyruszyłam z grupą spod Energetyka o północy. Jechaliśmy jeszcze, niepustymi ulicami Częstochowy i zachwycałam się widokiem. Naszym widokiem!!! Wyglądało to imponująco: mrugające światełka, kamizelki odblaskowe, no i oczywiście MY! Rewelacja!!! Rewelacyjna również była prędkość, którą jechaliśmy!!! No i tutaj muszę oddać mężczyzną - co męskie - macie power!!! :-D Jestem pełna podziwu!!!
Moja przygoda z Orbitą zaczęła się kończyć już w Działoszynie, gdy poczułam ból kolana, wiedziałam - choć, jeszcze wtedy miałam nadzieję, że nie - muszę zjechać z trasy! Kolano coraz bardziej bolało. Próba odciążenia prawego spowodowała ból lewego! I to był koniec! Grupa z którą jechałam wspierała mnie jak mogła ale ból była tak silny, że łzy same mi leciały. Dziękuję markon'owi, jammiq'owi, roeromaniak'owi i przepraszam bo reszty nicków nie zapamiętałam. Dziękuję wzystkim!!! Dojechałam do Wielunia, dojeżdżając do dworca okazało się, że pociąg odjechał 5min temu a następny za 2 godziny. Nie czekałam na dworcu, bo go właściwie nie ma a na peronie strasznie niemiło. Dojechałam do stacji benzynowej oddalonej od dworca ok. 1,5 km i tak poczekałam na pociąg. To nie koniec moich przygód. Pociąg przyjechał o czasie 5.35, docelowo do Tarnowskich Gór ale niestety nie jechał przez Częstochowę:-( Najbliższa stacja, Częstochowy, to Herby Nowe, tam pojechałam. Zawsze to bliżej. Oczekiwanie na pociąg i sama podróż pozwoliła odpocząć, wróciłam rowerkiem (wcześniej myślałam, że to będzie spacer) przez Blachownie do domu!
Minęły dwa dni, ochłonęłam, wypoczęłam, po bólu nie ma śladu i powiem Wam, że jakbym miała podjąć tą próbę znów - zrobiłabym to - tylko trochę wolniej;-)
Moje "stare" kolana mówią nie ale ja tak!
Szczególne podziękowania kieruję na ręce Krzysztofa. Krzara pokazałeś nam wszystkim, że jak się czegoś bardzo chce to można to mieć!!!

Dane wyjazdu:
42.49 km 0.00 km teren
02:37 h 16.24 km/h:
Rower:triban 7

Ognisko CFR - Noc Kupały

Piątek, 22 czerwca 2012 · dodano: 24.06.2012 | Komentarze 3

Hej sobótka, sobóteczka!
Pójdźże do mnie dziewuszeczka!
A czyś godna czy nie godna!
Nie uciekaj że od ognia!


Wionku, wionku różany!
Na sobótki zwijany!
Zwijałam go ranną rosą!
Niech go fale w dal poniosą!
Wianek różany!!!

To był uroczy wieczór:-)
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
52.69 km 0.00 km teren
02:32 h 20.80 km/h:
Rower:triban 7

Wstydzioch;-)

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 21.06.2012 | Komentarze 1

Wreszcie mam więcej czasu, by wsiaść na rowerek i poprostu JECHAĆ! Baaardzo lubię jeździć w towarzystwie tej pofisianej braci rowerowej ale też tak samo baaaardzo lubię jeździć sama (może dlatego, że jestem tak samo pofisiana;-))
Wyjechałam późnym popołudniem, nadal był żar z nieba - taki jak lubię! Pojechałam z Północy przez Jaskrów do Mstowa - tam chwila na Rynku i dalej przez Siedlec, Srocko do Olsztyna! Cały czas asfaltem! W Olsztynie mój licznik pokazał mi średnią 22 - no... o mało mi oczy nie wyszły!!! Ja to jestem! A co!! Chwalę się!!!
Gdy dojechałam do Leśnego zawstydziłam się - było tam dużo rowerzystów, których nie znałam i chłopaków (takich jak ja , dziewczyna), którzy przyjechali na kładach! Dawno nie byłam taka zmieszana, nie myślałam że jeszcze umię się wstydzić;-)))
Usiadłam przy stoliczku i delektując się orzeźwiającym napojem, nie przestałam się wsydzić! Na szczęście przyjechał markon i wybawił mnie z "opresji".
Posiedzieliśmy tam chwilkę słuchając świetnej muzyki z SZAFY GRAJĄCEJ i wróciliśmy wspólnie do Częstochowy:-)
Nadal jestem zdziwiona, że ze mnie taki "wstydzioch"!:-)))