Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 37707.27 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:15409.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:431:22
Średnia prędkość:16.99 km/h
Maksymalna prędkość:60.30 km/h
Suma kalorii:201578 kcal
Liczba aktywności:281
Średnio na aktywność:54.84 km i 3h 20m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
48.73 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:triban 7

Majówka w Olsztynie - dzień pierwszy:-)

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 5

Spakowaliśmy sakwę zabierając piknikowe gadżety i przed południem wyjechałam z dziećmi do Olsztyna. Pojechaliśmy powolutku wałami nad Wartą w stronę Rakowa, gdzie mieliśmy się spotkać z wesołą gromadką dzieciaków i ich tatą. W składzie: Karolinki x 2, Sandra (koleżanka Adasia), Adaś, Mikołaj i dwóch rodziców ja i markon, ruszyliśmy raźno na podbój Olsztyna. Słonko grzało niemiłosiernie dlatego wiele razy zatrzymywaliśmy się. Woda, batonik i z uśmiechem dalej:-) Nie będę dokładnie opisywać....Oj.. wesoła gromadka!:-)
Gdy zamek wyłonił się zza górki - radość była ogromna!

Ja i moje dzieciaki
W Olsztynie pojechaliśmy koła Spichlerza, rozłożyliśmy kocyki i... nie dało się poleżeć;-( Dzieci mają niesamowite zapasy siły!
Powrót był szybszy - ale ponoć zawsze droga powrotna jakaś krótsza albo obiecana pizza tak gnała dzieci do przodu.

Adaś - pierwszy!!!

markon - drugi! Mikołaj - trzeci!
Panowie przodem:-)

Karolinki :-)
A ja na szarym końcu:-)
Koło dworca PKP na Rakowie spotkaliśmy wesołą gromadę z Częstochowskiego Forum Rowerowego

Wspólne zdjęcie, chwila przemiłej rozmowy i wyczekana pizza:-)
Dołączyła do nas Ania, małżonka markona i wspólnie zjedliśmy obiado - kolację:-)
Fantastyczny dzień! Dzieci przeszczęśliwe! Dużo śmiechu i zabawy! Pyszna pizza i... udało się nam nie zmoknąć! :-D

Dane wyjazdu:
45.80 km 0.00 km teren
03:00 h 15.27 km/h:
Rower:triban 7

Spacerek do Olsztyna:-)

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 0

To był wyjątkowy spacer!! A wyjątkowość jego polegała, że towarzystwo miałam dziś wyjątkowe!! Aga która dawno nie siedziała na rowerku (właściwie wczoraj było jej otwarcie sezonu) i mój syn ( który dzisiaj miał otwarcie sezonu). Bardzo mnie ucieszyło to, że sam wyszedł z inicjatywą wspólnej przejażdżki:-) Wolniutko pojechaliśmy wałami Warty do Olsztyna. Odpoczynek, lody i powrót :-) Pozdrawiam cieplutko Zbyszka, Arka, Mariusza, Marcina i Piotrka, których miałam ogromną przyjemność spotkać dzisiaj:-)

Ja i mój malutki synek ;-)

Agusia :-)

Moja ulubiona droga :-)
Bardzo, bardzo, bardzo fajny dzień!!!

Dane wyjazdu:
80.40 km 0.00 km teren
04:16 h 18.84 km/h:
Rower:triban 7

po kawie....Złoty Potok

Czwartek, 19 kwietnia 2012 · dodano: 19.04.2012 | Komentarze 2

Wyjechałam koło południa do Olsztyna na kawkę. Koło skansenu spotkałam Sebiq'a. Gdzieś się tam poumawiał więc nie miał zbyt wiele czasu by mi towarzyszyć ale zawsze to... kawałek:-) Gdy Sebiq pojechał w swoim kierunku, ja jak zaprogramowana pojechałam prościutko na kawkę. Delektując się pyszną, mocną, aromatyczną kawą wymyśliłam że, ten tak piękny dzień, trzeba wykorzystać na maxxa! Telefon do domu i kierunek Złoty Potok!:-D Pojechałam przez Biskupice - Zrębice - Siedlec (to tak w skrócie)
Przed Zrębicami zatrzymałam się na lunch. Nasi przodkowie na m-chu j-adali to ja też mogę! ;-)

Najedzona, odpoczęta pojechałam dalej. Zatrzymałam się przy Bramie Twardowskiego i nawet spotkałam tam pawiana (no.. tak mi się skojarzyło) a raczej to co z dumą nosi z tyłu;-)

To ja - proszę nie mylić z pawianem, a to...pawian ;-P

No dobra .. dobra kwiatki też były, nawet cały dywan :-D


Po drodze kupiłam rybki, pan mi wyłowił takie dorodne - będą jutro na obiadek:-)
Wracając wstąpiłam do teatru - nikogo nie było ;-)

Oj bardzo mi dziś wesoło, to był świetny dzień! Piękna pogoda - wiosna w pełni!
Parka tu.. parka tam...

Sebiq dziękuje za towarzystwo:-D

Dane wyjazdu:
50.90 km 0.00 km teren
02:41 h 18.97 km/h:
Rower:triban 7

Na kawkę do Olsztyna

Czwartek, 12 kwietnia 2012 · dodano: 12.04.2012 | Komentarze 2

Ruszyłam się!!!;-) Poranek na kawce w Olszytnie w towarzystwie markona, poprostu super! Pogoda piękna, kawka pyszna, towarzystwo wesołe!
Ale ...ale wracając do domku zrobiłam pętelkę do lasku aniołowskiego i tam poprzytulałam się do brzózek:-) Pewnie wyglądałam komicznie ale moja mama mówiła, że to wycisza! No i ... coś w tym jest!
Tak przygotowana popołudniu z uśmiechem i wyspokojona mogłam iść na wywiadówkę do syna!;-D


Pozdrawiam Sti i Pietro - jeden na rowerze, drugi w samochodzie. Miło było Was spotkać:-D
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
144.85 km 0.00 km teren
07:25 h 19.53 km/h:
Rower:

Kraków

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 01.04.2012 | Komentarze 12

Trasa: Częstochowa - Poraj - Myszków - Zawiercie - Ogrodzieniec - Klucze - Rabsztyn - Olkusz - Pieskowa Skała - Ojców - KRAKÓW!
Kraków to było moje marzenie! Choć wiele było powodów by nie jechać: a przede wszystkim pogoda!!! Pojechałam i DOJECHAŁAM!!! Nie było łatwo ale podczas jazdy otrzymałam tak wiele wsparcia i otuchy, że wszystkie znaki na niebie i ziemi, które miały utrudnić dotarcie do celu, malały!!! Dziękuję wszystkim, bez których nie mogłabym spełnić mojego marzenia :-D
To była wspaniała, pełna POGODY!!! ducha niedziela:-))))

Kawałek teranu;-)


Pieskowa Skała

Brama Krakowska


Rynek w Krakowie - Kościół Mariacki

Sukiennice
kRAKÓW ZDOBYTY!!!:-D

Dane wyjazdu:
47.41 km 0.00 km teren
02:26 h 19.48 km/h:
Rower:triban 7

Leń ....

Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 3

Od rana miałam towarzysza - trochę męczący i doczepił się jak "rzep psiego ogona"! A na imię mu było LEŃ!!!;-) Czasem jak się uczepi - to nie wie kiedy pójść! ;-) Natrent! Na moje szczęście koledzy bikerzy skutecznie sobie z nim poradzili, trochę się bronił ale jednak odpuścił i oddalił się;-)))

Świetne towarzystwo : EdytKa, Przemo, STi, Poisonek :-) Pyszna kawka w Olsztynie!
Nie miał szans! Musiał sobie pójść!;-)))
Dziękuję za towarzystwo i do zobaczenia:-D


STi dziękuję za zdjęcia:-)
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
43.17 km 0.00 km teren
02:40 h 16.19 km/h:
Rower:triban 7

Poranek w Olsztynie

Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 2

Troszkę dzisiaj wiało, troszkę było zimno ale słonko tak pięknie świeciło, że skusiło!:-) W drodze spotkałam markona, który też skuszony przez słonko jechał do Olsztyna. Razem spacerowym tempem dojechaliśmy do celu i przywitalismy dzień dobrą mocną kawą:-) Rower, kawa to dobry początek dnia:-) Dzięki za towarzystwo:-D
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
82.41 km 0.00 km teren
04:39 h 17.72 km/h:
Rower:triban 7

Złoty Potok

Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 3

Na CFR pojawiła się informacja o niedzielnym wypadzie do Złotego Potoku a że w sobotę nie udało mi się dojechać do Złotego, to dlaczego nie! Pojawiło się tylko pytanie: Czy z tak zacną grupą dam radę? Na szczęście licząca osiem osób grupa podzieliła się na tą lubiącą szosę i tą lubiącą teran:-)
Pierwsze wspólne spotkanie było na Rynku w Olsztynie.

Chwila odpoczynku i dalej. Ja pojechałam do Bisupic, witając się z moją ulubioną górką;-/ i dalej do Zrębic, tam drugie spotkanie. Ze Zrębic przez Siedlec prościutko do smażalni na pstrąga - wyjątkowy smak!
Ustaliliśmy że powrót - asfaltem. Pasowało mi bardzo! Ale to nie był asfalt -po takim błocie nigdy dotąd nie jechałam! Nowe doświadczenie! Wszystkiego trzeba spróbować!

Dzielnie ich goniłam!

To my... po kąpieli błotnej;-)

Zamarznięty staw i ślizgające się na nim łabedzie, aż żal ściskał!


To był piękny, pełen wrażeń i uśmiechów dzień!
Dziękuję wszystkim za towarzystwo i do następnego razu:-D
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
63.74 km 0.00 km teren
03:38 h 17.54 km/h:
Rower:triban 7

Nacieszyć się :-)

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 1

Wiosna, wiosna, wiosna... ach to Ty! Aż miło się wstaje, gdy słonko zagląda do okna:-) Ostatnie dni były pochmurne i bure a mimo to, jeździłam - więc tym bardziej dziś! Trzeba nacieszyć się słoneczkiem!!! Pierwsze kroki do Olsztyna, bo wszystkie drogi tam prowadzą!;-) Wdrapaliśmy się na Lipówki. Widok - Bajka!!!:-D


Potem tą małą ścieżynką ( pierwsza fotka) zjechaliśmy ( udało się nie wybić zębów) wyjechaliśmy na drogę do Biskupic. No ... podjazd w Biskupicach ma pewnie różne nazwy ale najbardziej chyba pasuje: osz ku...wa mać!!!- tak został ochrzczony przez mojego przemiłego towarzysza dzisiejszych zmagań. Podjechałam! Bo wiosna, bo tak pięknie, bo trzeba się nacieszyć! ;-) No to... się ucieszyłam i tym samym sezon na dobre uważam za OTWARTY! Wredna górka;-/
Chcieliśmy jechać do Złotego Potoku ale w Zrębiach plan się zmienił. Czas pędził jak szalony więc i my popędziliśmy w kierunku domów.
Jadąc do domu pojechałam na mały lans;-) wzdłuż Promenady do lasku aniołowskiego, pentelka i dom:-)
Markon dziękuję za wesołe towarzystwo, to była świetna przejażdżko - wspinaczka!;-D Super poranek!
Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
36.65 km 0.00 km teren
02:06 h 17.45 km/h:
Rower:triban 7

Poranki czas zacząć...

Czwartek, 1 marca 2012 · dodano: 01.03.2012 | Komentarze 2

Wczoraj było pięknie ale nie było mi dane wsiąść na rower. Powiedziałam sobie, jutro na 100%. Rano, jak na złość, okrutna mgła ale słowo się rzekło;-) Poranek okazał się również wolny dla markona a że w kupie raźniej to ruszyliśmy na wspólną "mglistą" przejażdżkę. Plan był ambitny: Mstów - Olsztyn. Niestety się zmienił, wyjeżdzając z Mstowa, zaczęło padać! Dojechaliśmy do Srocka i zamiast w lewo do Olsztyna skręciliśmy w prawo do Częstochowy.
Taka poranna przejażdżka to doskonały początek dnia, przekonałam się jesienią, jeżdżąc do Olsztyna na poranną kawę! No... ale gdzie ja teraz mam pić kawę i jeść ciacho?? Kawiarnia w której się gościłam - spłoneła:-(
Dziś była herbatka z termosu i batony. Póki co to musi wystarczyć;-) Dziękuję za przemiłe towarzystwo:-D
Kategoria W towarzystwie