Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 38950.28 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2025 button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
42.02 km 0.00 km teren
02:28 h 17.04 km/h:
Rower:Whistle

Po przerwie

Czwartek, 17 września 2015 · dodano: 17.09.2015 | Komentarze 2

Choć  troszeczkę. Baaardzo wolniutko pojechałam do miasta. I tak jechałam i jechałam  i dojechałam do Olsztyna. Nie było tego planach ale no jak to...tak po mieście?? Wolne, pogoda piękna, super się jechało. Po drodze spotkałam Sebiqa, w Leśnym Wojtka, Jacka i Piotra. Posiedzieliśmy troszkę i powrót  ( dość szybko, jak po mojej przerwie) najkrótszą droga. Dziękuje za towarzystwo. 
Dobrze znów siedzieć na rowerku:-D Oby jak najwiecej:-D Bardzo mi brakowało;-):-D


Dane wyjazdu:
26.65 km 0.00 km teren
01:37 h 16.48 km/h:
Rower:Whistle

Dąbki - Darłowo urlopowo

Piątek, 7 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 0

Straszny upał... to nie był dzień na jazdę na rowerze ale kto komu zabroni ;-) a wieczorem w nagrodę kabaretowo:-D Oj... uśmiałam się! 


Goraco!


Tak lepiej :-D



Można połączyć pasję z rodzinnym wypoczynkiem pod warunkiem, że...rano chce się wstać. A mnie się nie chciało i dlatego mój urlop z rowerem to tylko dwie symboliczne wycieczki:-) Pogoda zachęcała do tego, by nic nie robić  ;-) :-D


Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
15.17 km 0.00 km teren
01:19 h 11.52 km/h:
Rower:Whistle

Urlopowy spacerek na koniec świata

Poniedziałek, 3 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 1

Tak... tak... to prawie koniec świata. Wybraliśmy się na przejażdżkę po Dąbkach. Dojechaliśmy do pięknego jeziora Bukowo i leśną ścieżką (wszak asfaltową), czerwonym szlakiem pojechaliśmy wzdłuż jeziora, przed siebie. Było bardzo upalnie i leśny chłodek dał ukojenie. Przypomniało mi się, że na wyprawie ze Świnoujścia po Hel jechaliśmy w tych okolicach ale... nie jechaliśmy tą drogą, tylko główną. Dlaczego? A to dlatego, że droga się skończyła. Dojechaliśmy do ośrodków wypoczynkowych i dalej jechać nie wolno. Właściwie nie ma tego złego... w tym miejscu plaża była przeurocza...można powiedzieć dzika. Pięknie! Po jednej stronie morze po drugiej jezioro. Cisza, spokój. Bajka! Nad jeziorem zjedliśmy pyszną rybkę, wypiliśmy zimne piwko i wróciliśmy do Dąbek:-D A wieczorem przy zachodzie słońca:-D Przepięknie:-D











Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
64.62 km 0.00 km teren
03:54 h 16.57 km/h:
Rower:Whistle

Wycieczka z Bratem

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 0

Wyjechaliśmy bez planu. A jak nie ma planu to kierunek Olsztyn. Wałami Warty, k. Guardiana, do Leśnego. Tam chwila odpoczynku i decyzja gdzie dalej. Złoty Potok będzie ok. Ruszyliśmy w kierunku Biskupic. W drodze dostaliśmy wiadomość, ze nasz przyjaciel Andrzej za ok godz będzie w Częstochowie. To zmiana planów. Przez Biskupice, Choroń, do Poraja. Chwilka nad zalewem i powrót przez Osiny, Poczesną, Zawodzie, Korwinów, Słowik, Wrzosową, i domek. Bardzo się ciesze, ze mój brat zaraził się cykloza! Wzięło go a ze mieszka w górach i tam jeździ, to górki łykał bez trudu.
 Super wycieczka!:-D


Sweet ;-)

Olsztyn

Poraj

Dane wyjazdu:
117.40 km 0.00 km teren
05:48 h 20.24 km/h:
Rower:Whistle

Mini Orbita 2015

Niedziela, 26 lipca 2015 · dodano: 27.07.2015 | Komentarze 4

To moja trzecia Orbita ale najlepsza!

Zbiórka o 5.00 pod M1. W doskonałych humorach ruszylismy do Kamyka, gdzie był początek naszego orbitowania. Folwark w Kamyku ugościl nas kawą i przepyszna drożdżowką. Anwi odnotowała nasz start i w drogę:-D

Wojtek i Jacek kontynuowali orbitowanie a dla Agi, Maćka, Mariusza i dla mnie to był start. Całą drogę pogoda dopisywała. Było dość rześko, słoneczko przedzierało się przez chmurki. Idealnie! Zapisując się na Orbitę wpisałam dwa kółka ale stało się inaczej. Do Choronia jechało się rewelacyjnie a od Choronia, wiatr wiał prosto w twarz i to właśnie on mnie pokonał. Za Rekszowicami było już dobrze ale dość mocno się umęczyłam. Kondycja słaba...no cóż. Jednak jestem zadowolona. Wspaniale towarzystwo wszystko wynagrodziło:-D Dziękuję:-D A na pobicie mojej zyciowki z pierwszej Orbity (167km) przyjdzie jeszcze czas;-) 
Na ręce organizatora składam ogromne gratulacje za przygotowanie Orbity! Krzara było super!:-D 


Dane wyjazdu:
75.96 km 0.00 km teren
04:42 h 16.16 km/h:
Rower:Whistle

Tułaczka ;-)

Sobota, 25 lipca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 0

Wczoraj zaczęłam...dzisiaj skończyłam. Dystans z dwóch dni. Wczoraj wieczorem pojechałam do Olsztyna. W Leśnym spotkałam Arka i Marcina. Chwilkę posiedzieliśmy razem. Napawając się cisza (gdyż po chwili było pusto) dostałam wiadomość od Przyjaciółki z pracy z zaproszeniem na kawę. Hmmm... trzeba zmienić kierunek.... pojechałam przez Skarajnice,  Sowik, Korwinów do Poczesnej. (.......) A rankiem pokręciłam do Pająka. Usiadłam nad woda i z zadziwieniem obserwowałam kąpiące się psy w moim ulubionym miejscu. Zorganizowali tam wystawę psów...wybrali miejsce...bez sensu! Rodziny siedzące obok były lekko zadziwione i zniechęcone. Z zadumy wyrwało mnie znajome: dzień dobry. Mariusz tez dzisiaj wybrał to miejsce na odpoczynek i kąpiel. No i się kąpał, nic mu nie przeszkadzało. Ja niestety nie miałam stroju ale nozki pomoczyłam. Radość nie trwała długo. Nadciagneła czarna chmura i zaczęło grzmieć. Dobrze, ze miałam towarzystwo na powrocie, bo bałam się jak diabli. Efekty jak w filmie: trzaski, gwizdy, łamiące się drzewa, unoszący się piach, okropnie. Solidnie nas burza pogoniła...chyba jeszcze tak szybko nigdy nie jechałam. Wróciłam do domu sucha ale cała oblepiona piachem. Było ekstremalnie ale zawsze to nowe doświadczenie. 
Nawet fajnie skończyła się moja tułaczka;-) 

Wieczorny Olsztyn

Poranny Pająk


Dane wyjazdu:
14.57 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Kiedy ranne wstają .....

Wtorek, 21 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 0

..... rower Ci pomoze ;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
42.29 km 0.00 km teren
02:31 h 3:34 km/h:
Rower:Whistle

Olsztyn

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · dodano: 20.07.2015 | Komentarze 0

Wzdłuż tramwaju, walami, k. Guardian, najkrócej do Leśnego. Tam chwilę i powrót przez miasto, Aleje, Park Jasnogórski. Była już prawie noc a ja wzrosłam w ławkę i gdyby nie to, że zrobiło się dość mrocznie, pewnie bym tak siedziała do rana. 

Taki cień...

i taka ciemność...
nastała...
....po dniu noc a po nocy znów dzień...
... będzie lepszy...
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
80.86 km 0.00 km teren
04:48 h 16.85 km/h:
Rower:Whistle

Dąbrowa Górnicza -Pogoria IV

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 4

Przemo zaprosil na niedzielną  wycieczkę. Lubię jeździć sama ale z ekipa to jest to!:-D Obawiałam się jednak, że tego dnia nie dam rady przejechać drogi w obie strony, wiec zaplanowałam powrot pociagiem. Ale od początku. Na zbiórkę dojechalam z Maćkiem, czekało już dwóch Jacków, po chwili dojechał Przemo z Agą i Bartek. W miedzy czasie zadzwonił Mariusz: ruszajcie, spotkamy się po drodze. Czyli jesteśmy w komplecie. Nie będę opisywać trasy, bo całkiem zdałam się na naszego organizatora i przewodnika. Jechałam jak ćma trzymając sie ostatniego koła. Zawsze troszkę narzekam na dużą ilość terenu ale tym razem bardzo mi sie podobało. Piekne widoki. Od Siewierza jechaliśmy szlakiem zamkowym. Po obu stronach pola i wąska ścieżka. Trudny odcinek ale przepiekny! Na miejscu, znaleźliśmy miejsce gdzie mogliśmy rozpalić grilla, którego Mariusz taszczył w sakwie. Było bardzo goraco i dlatego nikt nie miał oporów, żeby skorzystać z kąpieli. Okazuje sie, ze spodenki rowerowe swobodnie mogą zastąpić kąpielówki:-D Było bardzo wesoło. Mariusz nam przegrywał na ukulele, śpiewalismy, tańczylismy.  Nie chciało się wracać ale trzeba. Bartek pojechał rowerem a reszta wesołej gromadki pociągiem. To był fantastyczny wypad. Dziękuje wszystkim za towarzystwo a w szczególności dziękuje Przemkowi za organizację wycieczki! Do nastepnego :-D

Masonskie

Odpoczynek




Rynek w Siewierzu


Pogoria IV - świetne  miejsce






Super niedziela:-D


Dane wyjazdu:
11.56 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Zimny wieczór

Piątek, 10 lipca 2015 · dodano: 10.07.2015 | Komentarze 0

Brak przedniego oświetlenia i zimno nie pozwolilo mi dalej jechać.  Ograniczylam się do krótkiej przejazdzki po mieście. Chyba trzeba przeprosić długie spodnie;-) Zmarzłam:-(
Kategoria Samotnie