Info

avatar Agnieszka z Częstochowy Dystans od 2010 roku 38794.60 Średnia prędkość 16.70 km/h.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2025 button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Abovo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
14.57 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Kiedy ranne wstają .....

Wtorek, 21 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 0

..... rower Ci pomoze ;-)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
42.29 km 0.00 km teren
02:31 h 3:34 km/h:
Rower:Whistle

Olsztyn

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · dodano: 20.07.2015 | Komentarze 0

Wzdłuż tramwaju, walami, k. Guardian, najkrócej do Leśnego. Tam chwilę i powrót przez miasto, Aleje, Park Jasnogórski. Była już prawie noc a ja wzrosłam w ławkę i gdyby nie to, że zrobiło się dość mrocznie, pewnie bym tak siedziała do rana. 

Taki cień...

i taka ciemność...
nastała...
....po dniu noc a po nocy znów dzień...
... będzie lepszy...
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
80.86 km 0.00 km teren
04:48 h 16.85 km/h:
Rower:Whistle

Dąbrowa Górnicza -Pogoria IV

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 4

Przemo zaprosil na niedzielną  wycieczkę. Lubię jeździć sama ale z ekipa to jest to!:-D Obawiałam się jednak, że tego dnia nie dam rady przejechać drogi w obie strony, wiec zaplanowałam powrot pociagiem. Ale od początku. Na zbiórkę dojechalam z Maćkiem, czekało już dwóch Jacków, po chwili dojechał Przemo z Agą i Bartek. W miedzy czasie zadzwonił Mariusz: ruszajcie, spotkamy się po drodze. Czyli jesteśmy w komplecie. Nie będę opisywać trasy, bo całkiem zdałam się na naszego organizatora i przewodnika. Jechałam jak ćma trzymając sie ostatniego koła. Zawsze troszkę narzekam na dużą ilość terenu ale tym razem bardzo mi sie podobało. Piekne widoki. Od Siewierza jechaliśmy szlakiem zamkowym. Po obu stronach pola i wąska ścieżka. Trudny odcinek ale przepiekny! Na miejscu, znaleźliśmy miejsce gdzie mogliśmy rozpalić grilla, którego Mariusz taszczył w sakwie. Było bardzo goraco i dlatego nikt nie miał oporów, żeby skorzystać z kąpieli. Okazuje sie, ze spodenki rowerowe swobodnie mogą zastąpić kąpielówki:-D Było bardzo wesoło. Mariusz nam przegrywał na ukulele, śpiewalismy, tańczylismy.  Nie chciało się wracać ale trzeba. Bartek pojechał rowerem a reszta wesołej gromadki pociągiem. To był fantastyczny wypad. Dziękuje wszystkim za towarzystwo a w szczególności dziękuje Przemkowi za organizację wycieczki! Do nastepnego :-D

Masonskie

Odpoczynek




Rynek w Siewierzu


Pogoria IV - świetne  miejsce






Super niedziela:-D


Dane wyjazdu:
11.56 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Zimny wieczór

Piątek, 10 lipca 2015 · dodano: 10.07.2015 | Komentarze 0

Brak przedniego oświetlenia i zimno nie pozwolilo mi dalej jechać.  Ograniczylam się do krótkiej przejazdzki po mieście. Chyba trzeba przeprosić długie spodnie;-) Zmarzłam:-(
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
23.78 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Jaki deszcz??

Czwartek, 9 lipca 2015 · dodano: 09.07.2015 | Komentarze 0

Ponoć dzisiaj miało padać i miało być zimno i bee... Nic podobnego! Cieplutko, lekki wiaterek, białe chmurki na błękicie. Taki był poranek:-D Pokrazyłam tu i tam. Aleje puste robią wrażenie, ładnie. Wróciłem na drugie śniadanie do domu i później z Karolinka do koleżanki na ul. Ukryta. Faktycznie jak nazwa wskazuje ulica jest ukryta a na niej prawdziwe pałace. Pomyślałam: teraz to posprzątaj!? Ale chyba jak ktoś ma taki pałac to pewnie sam nie sprząta. Piękne domy. Dalej pojechałam sama Aleja Brzozowa do Sanktuarium. Objechałam. Fajnie tam cicho. Wróciłam ta sama droga co z Córcią przez pola. Nie za wiele km ale zawsze to jakiś ruch z rana i poznałam nowa ulice w mieście;-)

Pomnik przyrody Aleja Brzozowa

W środku miasta taka urocza droga... kto by pomyślał?!

Taka aleja "dziadowa"

Fajnie:-D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
11.45 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Whistle

Wieczorem po mieście

Środa, 8 lipca 2015 · dodano: 08.07.2015 | Komentarze 0

Takie kółeczko bez celu. Troszkę  wygonić lenia. Troszkę głowę przewietrzyć. Fajnie:-D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
52.26 km 0.00 km teren
02:59 h 17.52 km/h:
Rower:Whistle

Troszkę wydłużony poranek

Piątek, 3 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 4

Wstałam dzisiaj z leniem ale jakoś udało się go wygonić i ruszyłam. Tym razem kawę wypije w Kamyku. W drodze dostałam  smsa od Wojtka z pytaniem: gdzie dzisiaj pije kawę? Kamyk był dobrym wyborem albowiem nie tylko wypiłam kawę i pyszny soczek w przemiłym towarzystwie Wojtka ale Wojtek był mi dzisiaj przewodnikiem do miejscowości Ostrowy nad Okszą.  Nie wiem czy to wstyd czy nie ale byłam tam pierwszy raz. Takie urokliwe miejsce i tak niedaleko. Już je lubię. Objechaliśmy zalew. Bajeczka:-D Powrót dość trudny, bo słonko mocno przygrzewało. Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszej porannej, nieco dłuższej przejażdżki. Wojtek bardzo dziękuję za towarzystwo:-D

Kamyk ma swoją opowieść:
"Pewien właściciel ziemski mieszkający w okolicy, często objezdzal na koniu swa posiadłość. Strudzony przysiadł na kamieniu, na którym posilał się, a czasem i ucinał drzemkę. Po powrocie do domu pytano go, gdzie był. Odpowiadał, że na kamyku."
Taka to opowiesc;-)
A takie się  pije soczki w Kamyku:-D

Pychota....mniam:-D

Ostrowy nad Okszą. Zalew 

Zalew z drugiej strony

Super miejsce i ciszaaa :-)

Dane wyjazdu:
35.38 km 0.00 km teren
02:12 h 16.08 km/h:
Rower:Whistle

Poranek w Mstowie

Czwartek, 2 lipca 2015 · dodano: 02.07.2015 | Komentarze 0

Dzisiaj kierunek Mstów. Chociaż przejazd przez budowę na ul. Warszawskiej graniczy z cudem, jechało mi się fajnie. Było wcześnie, wiec jeszcze temperatura przyjemna. Dojechałam do Mstowa, chwilkę posiedziałam pod Skala Miłości, odwiedziłam kąpielisko i wróciłam przez Siedlce, Srocko, walami do domku. Gorrraco! Kawę wypiłam w domu, bo tam nie ma gdzie;-):-)

Skała Miłości

"Plaża" w Mstowie. Jeszcze nikogo nie było

 Droga Siedlce - Srocko bardzo malownicza

Uwielbiam polne kwiaty... przypominają mi dzieciństwo

Piękny poranek:-D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
41.63 km 0.00 km teren
02:17 h 3:17 km/h:
Rower:Whistle

Poranek w Olsztynie

Środa, 1 lipca 2015 · dodano: 01.07.2015 | Komentarze 2

Wakacje! Lato! Kawa w Olsztynie! WOW! Tego mi było trzeba! Wstałam dość wcześnie. Gdy dojechałam do Olsztyna wszystkie kawiarenki były jeszcze zamkniete. Pojechałam na chwilke pod zamek a gdy wracałam już powolutku panie szykowały stoliki. Lubię ten gwar, zapach świeżej kawy - prawie jak we Włoszech:-) Super! Wypiłam pyszna, mocna kawę z piana na dwa palce i wróciłam do domku. Mam nadzieję, że każdy poranek będzie taki. Może ktoś do mnie dołączy? Zapraszam:-D


Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
118.19 km 0.00 km teren
07:53 h 14.99 km/h:
Rower:Whistle

Wschodnia ściana - trzeci dzień

Sobota, 6 czerwca 2015 · dodano: 15.06.2015 | Komentarze 4

Wsałam dość wcześnie i było warto. Wyszłam z domku, ptaszki śpiewały, słonko świeciło, na horyzoncie jezioro. Znów bylam w niebie:-D Zebraliśmy się przed 10-tą. Znów nam się trochę chciało jechać;-)



Spakowana, uśmiechnięta, gotowa:-D
W drogę - to niestety ostatni dzień przygody!

Wszyscy w komplecie z rogalami na buziach ruszamy. Plan zwiedzamy Sobibór. Był tam obóz, do którego deportowano i mordowano polskich Żydów. 

Wyjazd z miejscowości przez las, lekkim szuterkiem. Teraz kierunek Chełm. Jechałam bardzo wolno bo było strasznie gorąco. Kilka postojów i jakoś dojechaliśmy na obiad. Michał i Maciek ze względów zdrowotnych z tego miejsca dalej jadą pociągiem. Zastanawiałam się czy do nich dołączyć. Nie to bez sensu, chyba dam radę, dojadę. Nie wiedziałam co mnie czeka;-) Ilość podjazdów na tym kawałku drogi był zadziwiający, Ilosć jak i wielkość! Bardzo trudny odcinek drogi ale chyba najładniejszy:-D




Trudy zostają wynagrodzone, docieramy do Zamościa i świętujemy odrobinę na Rynku. Jest co świetować! 


Bardzo dziękuję wszystkim z którymi miałam przyjemność podróżować. Za każdą pomoc przed wyprawą zwiazaną z organizacją wyjazdu. Za każdą pomoc na trasie, za wsparcie i dobre słowo. Jesteście wspaniałymi towarzyszami podróży! Czułam się zaopiekowana:-D Wspaniała przygoda! Do zobaczenia:-D
Akumulatory naładowane;-)

Więcej zdjęć później:-)
Kategoria Wyprawa